Leftyy: ZEREFFFF
Zeref: co?
Leftyy: Mogem tostyyy?
Zeref: A masz porządek w pokoju?
Leftyy: Nie...
Zeref: Nie ma porządku, nie ma tostów
*skip time*
Zeref: Jak tam twój po....Leftyy! Czemu twój pokój wybuchł?!
Leftyy: Nie ma pokoju, nie ma porządku.
