MSHANGAO WA KUTISHA

184 8 4
                                    

Po skończonej bitwie wszyscy zgromadzili się w drzewie życia

-To był odjazd szkoda że Kiona z nami  nie było

-Mały B

-Sorki

-Królowo, Kochani nie mamy dobrych wieści

-Ono, Anga, Ulu co się stało?

-Surak on...

-Spóźniliśmy się

-Nie, NIE

-Oh Nirmala tak mi przykro

Kilka godzin wcześniej

Surak postanowił przejść się pod drzewa żeby na chwilę w spokoju pomyśleć o tym co się stało kilka lat temu, Nagle usłyszał że ktoś za nim biegnie

-Kto tam?!

-Może mnie pamiętasz?

-Kim jesteś?

-Jestem Anabel

-Anabel!!

-Zgadza się MORDERCO

-Anabel ja....wybacz mi

-O nie ojcze nie mam takiego zamiaru

-ANABEL NIE!!!

-Dobranoc tato

Anabel skoczyła na Suraka powalając go z durzą prędkością na ziemię po czym wbiła kły w jego kark a pazury w brzuch

-AAAAA

Krzykną Surak

-Haha 

Lwica zeszła z martwego już ojca i po kierowała się do snowpride

Obecnie

Rani i Nirmala płakały

-Ja już tego nie wytrzymam Rani

-Wiem Nirmala ja też

Ono poleciał do swojego gniazda 

Rani przez chwilę myślała nad planem 

-A wiecie że możemy nie zdążyć na czas tak jak z Surakiem

-BUNGA!!

-No co?

-Dobra więc tak

Rani uniosła pewnie głowę

-Ono , Anga i Ulu polecicie na północ będziecie pilnować granic w razie czego Ono przyleci i powiadomi Suchajo, słonie na pewno pomogą 

-Oczywiście wasza wysokość!

Krzykną pewnie Ono i poleciał a za nim Anga i Ulu

-Balyo i Nirmala chcę żebyście mieli oko na wszystko co dzieje się na wschodniej części granicy

-Tak jest  sis

-Oczywiście Rani

Balyo i Nirmala pobiegli

-Beszti, Bunga wy idziecie ze mną

-Jasne!

-I świetnie. Kion nie dam ci odejść

Tym czasem

Kion powoli otworzył oczy i zobaczył lwa który wyglądał prawie jak on

- kim jesteś?!

-O miło widzieć że wreszcie się ocknąłeś

- Uggh , czego chcesz

- Chciałem ci coś powiedzieć 

-Tak sucham

-Ja jestem twoim ojcem

- CO!!!

LWIA STRAŻ SEZON 4 ; A MISSING KING(Uprowadzony król) Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz