EDIT09112022: Witajcie po krótkim zawieszeniu fika!
Jest mi niezmiernie miło wrócić do was z TWOL w nieco odmienionej graficznie formie. Mam nadzieję, że wspólnie dotrwamy do końca tej przygody!
Gdyby ktoś był zainteresowany podaję wam link do playlisty przy której tworzę fika, są tam również podane utwory przewodnie rozdziału (podawane na początku, podkreślone)
https://open.spotify.com/playlist/7xaINf2jKlSuev9TykJ1pb?si=fa263ceb21034be8
Ponieważ ta historia dużo dla mnie znaczy pozwolę sobie zachować sobie pierwotną notkę rozpoczynającą tę przygodę. Nie chcąc przedłużać więcej niż to konieczne, zapraszam do czytania!
🎼
Dzień dobry, cześć i czołem!
Witam was w moim pierwszym fanfiction!
Mam ogromną nadzieję, że ciepło je przyjmiecie i wam się spodoba. Ja jestem bardzo podekscytowana czekającą nas tutaj historią, nie mogę doczekać się waszych opinii, oraz komentarzy.
W tym miejscu chciałabym zaznaczyć kilka ważnych dla mnie tematów, aby uniknąć późniejszych nieporozumień.
1. W historii pojawiać się będzie ostry, wulgarny język, oraz sceny erotyczne. Tak, przewidziane są smuty i nie będzie wcześniejszych ostrzeżeń przed ich pojawieniem.
2. Poruszane będą tematy osób niepełnosprawnych, chorób psychicznych, oraz innych chorób nieuleczalnych.
3. Fabuła zawiera postaci, które zachowują się w sposób homofobiczny oraz ksenofobiczny.
Pragnę jednocześnie zaznaczyć, że nie opisuję tutaj własnych przemyśleń, ani nie popieram ukazanych zachować. Wszystkie opisane wydarzenia zostały wymyślone na potrzeby fabuły oraz aby ukazać jak największy realizm świata przedstawionego.
Dziękuję Mintrze za stworzenie cudownej okładki i grafik, a także betowanie tego małego pingwinka. Twoja pomoc jak zawsze jest nieoceniona. Luv ya with all of my heart! ❤
Rozdział dedykuję mojej cudownej Anelce. Dziękuję ci za wszystko, słoneczko. 💛
Let the story begins!
Hideyuki Hashimoto — Koto
Nie chciał tam być. Nie chciał znów sztucznie się uśmiechać, machając do wszystkich, niczym nakręcona zabawka, która robi to, co inni jej każą. Spotkanie z fanami, na którym obecnie się znajdował, mieściło się na samym końcu listy rzeczy, które chciał w tym momencie robić. Marzył za to, by wrócić do domu lub przynajmniej hotelowego pokoju, rzucić się na łóżko i przespać kilka najbliższych dni. Był psychicznie zmęczony i fizycznie wycieńczony.
CZYTASZ
The way of love | yoonmin
Fanfiction❝- Myślałem, że jako twórca jesteś inny. A jesteś tak przeraźliwie podobny do reszty. - Bo widzę? - Ty nie widzisz. Ty patrzysz. Patrzysz i nie widzisz.❞ Yoongi w drodze na szczyt swojej muzycznej kariery dociera do miejsca, w którym nie potrafi cie...