✧ Początek ✧

2.8K 146 134
                                    

Ranek - około 5 nad ranem
——————————————

Cudem doczołgałem się do windy, po kilkunastu walkach i długiej podróży byłem tak wykończony, że ledwo stałem, sam nie wiem jak udało mi się tutaj dojść z dodatkowym obciążeniem, którym była nieprzytomna Paimon. Wjechałem windą na górę, doszedłem do recepcji, poczym zemdlałem z wycieńczenia.
——————————————
Wieczór - okolo godziny 19
——————————————

Obudziłem się w łóżku, przykryty kocem. Obok mnie leżała Paimon ze zmartwionym wyrazem twarzy.

- "Paimon?" - powiedziałem potrząsając ją lekko jednak pomimo moich prób dalej się nie budziła.

- "Ugh... moja głowa..."

Nagle do pokoju wszedł chłopak, zdawało mi się że gdzieś go już widziałem jednak światło z korytarza nie pozwoliło mi zobaczyć jego twarzy.

- "Obudziłeś się już?" - Powiedział obojętnym głosem

- "Huh? Tak... uhm, przepraszam ale czy mógłbyś oświecić światło?"

Bez zbędnej odpowiedzi chłopak oświecił światło, które na chwilę mnie oślepiło.

- "Xiao?" - powiedziałem zaskoczony.

- "A kogo się spodziewałeś?" - znów odpowiedział obojetnym i zimnym głosem.

- "Ehm... sam nie wiem, po prostu nie myślałem że to akurat ty" - niezręcznie się zaśmiałem.

Xiao podszedł do mnie i przyłożył mi swoją dłoń do czoła

- "Nie masz już temperatury, możesz wstać?" - Te słowa lekko mnie zaskoczyły ponieważ wypowiedział je jakoś cieplej i z troską.

- "Uhm... wydaje mi się że tak-" - spróbowałem wstać jednak nie był to najlepszy pomysł, kiedy wstałem prawie odrazu znów upadłem.

- "Haha... chyba jednak nie mogę" - zacząłem się śmiać z samego siebie.

- "Nie wierzę..." - Powiedział Xiao z rozczarowaniem, można było wyczuć lekką irytację w jego głosie.

Xiao pomógł mi wstać i znów położyć się do łóżka, Chwilę jeszcze siedzieliśmy w ciszy aż w końcu mimowolnie zasnąłem.

—————————
Następnego dnia.
—————————

Tym razem po przebudzeniu czułem się już całkowicie zdrowy, wstałem bez problemu i zszedłem na dół razem z Paimon by zjeść jakieś śniadanie.
Po posiłku wyszliśmy w pośpiechu i zabierając trochę przekąsek na drogę wyruszyliśmy wykonać kilka zleceń w Liyue. Standardowe zadania, Ochranianie kryształu, eskorta balona z towarem, Zniszczenie obozu oraz wybicie kilku hilliculurów*.
Po skończonych codziennych zadaniach wpadliśmy na kilka osób potrzebujących pomocy.
Przebywając w Liyue Spotkałem się z Xiangling podczas obiadu, wymieniłem też kilka zdań z Xingxiu, którego przez przypadek spotkałem pod stoiskiem z startymi książkami.
Tak w skrócie wyglądało moje popołudnie.

W drodze powrotnej postanowiłem się przejść koło ruin, które w świetle zachodzącego słońca wyglądały naprawdę magiczne, jakby dalej tęntniły swoim dawnym życiem. Usiadłem z Paimon na jednej z przewróconych kolumn, ciepłe promienie słońca ogrzewały moją skórę, lekki letni wiatr wiał w naszą stronę rozwiewając moje wlosy w różne strony. Czułem się bardzo zrelaksowany, pomyślałem że gdy znajdę moją siostrę chciałbym by też doświadczyła tego uczucia. Siedziałem tak sam do zmroku, Paimon wróciła jakieś 30 minut wcześniej uznając że jest głodna, więc byłem kompletnie sam. Spojrzałem w gwieździste niebo, było tak spokojnie, mógłbym tu zostać do rana. Tak cicho, że mogłem wyobrazić sobie dźwięk tego nieba, melodię która uspokaja i jednocześnie zabiera dech w piersi. Zauważyłem spadającą gwiazdę jednak nie zażyczyłem sobie niczego, pomyślałem tylko że ten świat jest naprawdę piekny.

Gdy tak odpoczywałem nie zauważyłem nawet jak czas szybko mija, zapewne minęły już jakieś 3 godziny od kiedy Paimon wróciła. Zapatrzony w gwiazdy nie usłyszałem zbliżającego się zagrożenia. Nagle z nikąd pojawił sie Ruin Guard, ledwo zdążyłem zareagować na jego gwałtowny atak, cały mój refleks nagle zniknął i czułem się ociężały, z ofensywy musiałem szybko przejść w defensywę, nie nadążałem z unikaniem ataków przez co zostałem lekko ranny. Biegałem tak już z 5 minut i robiłem się jeszcze wolniejszy, w tamtym momencie pokonanie go było niemożliwe, ucieczka także... nie zostało mi wiele opcji, myśli bardzo szybko napływały mi do głowy jednak jeszcze szybciej ją opuszczały.

W tamtym momencie, bez większego namysłu...

- "Xiao..." - Już bez sił opierałem się o małą skałę, czułem że mi gorąco, próbowałem nabrać oddechu, uginałem się pod ciężarem własnego ciała.

Poczułem niespokojny chłód, który natychmiast mnie obudził, czułem się jeszcze gorzej, ból nagle się zaostrzył ale dzięki temu, wszystko widziałem dokładnie, przyszedł po mnie. Xiao po kilku ciosach włócznią powalił Ruin Guarda. Poczułem spokój i lekko się uśmiechnąłem. Xiao popędził w moją stronę i wziął mnie na ręce. Jęknąłem z bólu, czułem jak moje mięśnie się palą, jednak uczucie szybko minęło i poczułem przyjazne pełne troski ciepło, Xiao mocno mnie przytulił.
Wróciliśmy do Wangshu Inn, Zaniósł mnie do pokoju i położył w łóżku.

- "Dlaczego nie zawołałeś mnie wczesniej..."

- "Nie pomyślałem o tym... Nie przejmuj się mna"

- "Przecież mówiłem, wołaj mnie kiedy będziesz potrzebował pomocy... Zobacz do jakiego stanu się doprowadziłeś"

- "Nie wiem co się stało, kiedy zacząłem walczyć nagle osłabłem, straciłem refleks, ciężko bylo mi oddychać..."

- "W takim razie, teraz już zapamiętaj... myśl o mnie częściej"

Nie mam pojęcia dlaczego, nagle poczułem że moje policzki robią sie gorące, przypływ ciepła. W jedej chwili zawstydziłem się jak nigdy. Odwróciłem się w drugą stronę.

- "Aether..?" - zapytał zakłopotany.

- "N-nie ważne! możesz j-już iść..!" - powiedziałem to bo nie chciałem żeby na mnie teraz patrzył.

Xiao wstał i stanął w drzwiach

- "Dobranoc"

Wyszedł zamykając za sobą drzwi w trochę bardziej delikatny sposób niż zwykle.

Całą noc myślałem o tym co mi powiedział, co miało znaczyć "Myśl o mnie częściej"?! Nie moglem się opanować i zacząłem wyobrażać sobie niestworzone rzeczy, myśląc o nim uświadomiłem sobie jaki Xiao jest... Przystojny?! na samą myśl robiło mi się gorąco i czułem że jestem niesamowicie czerwony.

hilliculurów* - nie mam pojecia czy dobrze to napisałam :> wiec przepraszam jeżeli jest źle
——————————————————————————
——————————————————————————

hejka! to była 1 część mojego Fanfiction.

Dziękuję za przeczytanie, jest to moja pierwsza historia i mam nadzieję że dobrze się przyjmie.
mogliście zauważyć że poddałam się pod koniec z kursywą - przpraszam jezeli trudno się czytało!

następna część pojawi się za 1/2 dni max :>



You're not Alone ✧ Xiao x Aether ✧ FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz