1.

6.9K 212 195
                                    

- Kacchan, ale ty masz fajny ten dar. Może kiedyś też będę miał taki jak ty.
- Może. Ale i tak mnie nie pokonasz.

Deku obudził się.
Wziął do ręki telefon i zerknął na wyświetlacz.
7⁰⁰.
~Pora wstawać~
Pomyślał i zwlekł się z łóżka.

Ubrał się w mundurek po czym wyszedł ze swojego pokoju, by coś zjeść przed pójściem na lekcje.

Po śniadaniu wyszedł na korytarz i udał się w kierunku sali klasy 1a, do której uczęszczał wraz z Katsukim Bakugo.

Deku znał się z Kacchanem od przedszkola, a w dzieciństwie byli przyjaciółmi.
Niestety coś się zmieniło zaraz po tym gdy u Kacchana ukazał się jego dar.
Znienawidził Midoriyę, choć mimo to Midoriya wciąż go uwielbiał.

Niestety Deku niedawno odkrył, że czuje coś do Kacchana.
Wiedział, że nie może mu tego powiedzieć, bo ten go wyśmieje lub (co gorsza) pobije.

Zielonowłosy wszedł do klasy i usiadł w swojej ławce.
Chwilę później do klasy wszedł wychowawca klasy, pan Aizawa.
Zaczął wykład o odpowiedzialności ale Izuku wcale go nie słuchał.
Patrzył przez okno myśląc.

~Może dziś mu to powiem? Nie. Nie mogę. Wyśmieje mnie. Uhh... Ale muszę komuś powiedzieć. Może powiem to Todorokiemu? Urarace raczej nie, bo nie chcę jej skrzywdzić. Hmm... Jak by zareagował Shoto? Zważając na to, że to mój najlepszy przyjaciel chyba by mnie wspierał, prawda? A co jeśli wręcz przeciwnie? Co jeśli powie, żebym go sobie odpuścił? Przecież ja próbuję jednak to nie takie proste. Wiem, że on mnie nienawidzi. Ale dlaczego? Za to, że mu pomogłem choć wcale tego nie chciał? Przecież bohaterowie pomagają innym, a nie gapią się bezczynnie. Ja poprostu musiałem do niego wtedy podejść. Bo co by było gdyby uderzył się w głowę? Ci jego koledzy pewnie tylko stali by bezczynnie nie wiedząc co zrobić. I dlatego mnie tak nienawidzi? Może się boi, że będę od niego lepszy? Jest zdecydowanie za bardzo zadufany w sobie. Ale co ja mogę z tym zrobić? Nic. Czemu musiałem się akurat w nim zakochać? Hmm... Dobre pytanie. Nawet nie umiem sam sobie na nie odpowiedzieć. Swoją drogą, jednak ciekawe jakby zareagowała Ochako. Pewnie by powiedziała, że za to co mi robi w ogóle nie powinienem się z nim zadawać ale to nie takie proste. Nie wiedzą ile lat go obserwowałem, ile o nim wiem, że znam jego taktyki, pierwsze zagrania. Dlatego wtedy zwyciężyliśmy. A on był strasznie zdziwiony. Yhh... Jak ja bym chciał, żeby to wszystko się skończyło.~
- Izuku Midoriya.- chłopca wyrwał z zamyślenia znużony głos nauczyciela.
- Tak?- odparł zdezorientowany zielonowłosy.
- Czyli jesteś.- mruknął sam do siebie pan Aizawa.
Deku patrzył przez chwilę zdziwiony na wychowawcę jednak znowu skierował wzrok na okno.
~Nie. Nie powiem mu tego. Jeszcze za wcześnie. Przyjdzie na to czas. A teraz muszę już słuchać.~

Do końca lekcji Midoriya był już skupiony na słowach nauczyciela.

Po lekcji wyszedł z klasy jako ostatni i niepostrzeżenie skierował się na dach szkoły.

Wszedł przez niedomknięte drzwi i usiadł na krawędzi podziwiając widoki.
Z dachu budynku UA było widać całe miasto.

Wielkie mosty i płynące pod nimi stateczki.
Wieżowce, bloki i domki jednorodzinne na przedmieściach.
Sklepy, kina, kawiarnie.
Restauracje, place zabaw i zwykłe szkoły.

Broken Love   [Bakudeku] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz