·Pov·

705 12 1
                                    

POV Oksana

Podeszłam powoli do drzwi przy których czekał Janek. Odkluczyłam je i uchyliłam a do pomieszczenia wszedł wyższy ode mnie chłopak. Nie spojrzłam na niego tylko zamknęłam za nim drzwi i usiadłam spowrotem na łóżku. On nic nie mówiąc usiadł obok mnie i chwycił moją dłoń

— Nie chcieli abyś była na nich zła — powiedział Janek spokojnym głosem

— Wiem — odparłam

— Kazali mi cię przeprosić — powiedział a ja zaśmiałam się cicho

— W sumie to jak się kłucili o to kto będzie chrzestnym było śmieszne — powiedziałam i tak samo jak chłopak zaśmiałam się krótko

— Wiesz musimy się zbierać bo ja mam jutro być w studiu — powiedział wstając

— O której jedziemy? — zapytałam robiąc to co on

— Tak za dwadzieścia minut więc się uszykuj — powiedział i mocno mnie przytulił. Pocałował mnie delikatnie w głowę i wyszedł z pomieszczenia a ja z delikatnym uśmiechem podeszłam do walizki do której wrzuciłam wszystkie swoje rzeczy i zeszłam z nią na dół gdzie Janek zakładał już buty — Daj zaniosę ją do auta — powiedział i odebrał ciężką walizkę ode mnie. Założyłam buty i popsikałam się perfumem który stał jeszcze w łazience

— Janek! — krzyknęłam bo byłam przekonana że to jego — Te perfumy to twoje w łazience? — zapytałam

— Tak weź je! — odkrzyknął. Zanim wyszłam psiknęłam się jeszcze raz i wyłączyłam światło przeczesując włosy. Wyszłam z domku a Janek zakluczył go i weszliśmy do auta — Psikałaś się? — zapytał spoglądając na mnie z uśmiechem

— Nie? — odparłam z uśmiechem patrząc na chłopaka

— Jesteś niemożliwa — powiedział i odpalił auto. Przez cały czas śpiewaliśmy jakieś piosenki lecące w radiu, za trzymaliśmy się w McDonald's na jakieś jedzenie bo byłam strasznie głodna i marudziła bym mu przez resztę drogi. Oboje założyliśmy okulary przeciwsłoneczne i weszliśmy do dużego miejsca gdzie było pełno nastolatków — To co ostatnio? — zapytał uśmiechając się pod nosem przypominając sobie ostatnią naszą wizytę w tej restauracji

— Tak a ja zajmę miejsca — powiedziałam i ruszyłam do stolika przy oknie. Zauważyłam że nastolatki patrzą się na mnie podejrzliwie ale nie zwracałam uwagi na to tylko spojrzałama na chłopaka który usiadł naprzeciwko mnie

— Co tak siedzisz cicho? — zapytał spoglądając na mnie

— Znowu jest pełno osób i robią nam zdjęcia — powiedziałam zażenowana

— Oh przecież jesteś nową, pierwszą miłością słynnego rapera — powiedział z wyczuwalną kpiną w głosie

— Oh już przestań — powiedziałam — Zamówienie — powiedziałam a chłopak poszedł je odebrać. Gdy wrócił zaczęliśmy jeść ale nie długo bo podeszła do nas grupa nastolatek prosząc Janka o zdjęcie

— Tak jasne — powiedział odkładając jedzenie. Pokolei każda zaczęła z nim robić zdjęcia a ja nie zajmując się nimi dalej jadłam

— Dzięki! — zapiszczała i odeszły biegnąc do reszty osób przy stolikach

— Rozchwytywany — powiedziałam z uśmiechem

— Ty też zaczniesz jak każdy będzie cię widział albo przy mnie albo przy innych słynnych raperach — powiedział z uśmiechem. Po parunastu minutach wyszliśmy i pojechaliśmy do domu Janka gdzie mieliśmy nocować a rano razem jedziemy do studia

— Zadzwonię do Kornelii — powiedziałam wstając z kanapy gdzie siedzieliśmy i oglądaliśmy film

— To ja się idę umyć — powiedział również wstając. Wybrałam numer do dziewczyny a ona odebrała po dwóch sygnałach

— Hej — powiedziałam z uśmiechem

— O mój boże! — krzyknęła — Odezwałaś się do mnie! — dodała a ja zaśmiałam się — Oksana przepraszam cię za to z tymi dziećmi! — dodała a ja zaśmiałam się cicho

— Nic nie szkodzi nie jestem zła — powiedziałam włączając głośnomówiący i robiąc sobie kawę

— Mów jak było — powiedziała

— No najpierw jak przyjechaliśmy do poszliśmy od razu nad wodę, potem rozejrzeliśmy się po tym miasteczku gdzie było jezioro, potem się kłóciliśmy a jeszcze później oglądaliśmy filmy i jakieś śmieszne zdjęcia z naszego dzieciństwa takie tam — powiedziałam z uśmiechem

— To fajnie — powiedziała — A jutro jedziesz z nim do studia? — zapytała zaciekawiona

— Taki jest plan — odparłam

— To mi wszystko opowiesz bo ja też będę — powiedziała

— Tak? — zapytałam — A dla kogo? — zapytałam z szerokim uśmiechem

— Przestań! — krzyknęła a ja wybuchnęłam śmiechem — No Wyguś mnie poprosił — powiedziała ciszej

— Czekaj — zastosowałam ją — Ten Wyguś? — dopytałam bo nie mogłam uwierzyć w jej słowa

— Tak ale nie krzycz — powiedziała

— Ja mu rozmowę zrobię — powiedziałam a woda w czajniku elektrycznym zaczęła mi się gotować więc wolałam ja do kubka

— Oksana a ja mam porozmawiać z Jankiem? — zapytała

— Spierdalaj — powiedziałam popijając gorący napój

— Muszę kończyć — powiedziała

— Twój chłopaka przyszedł? — zapytałam z uśmiechem

— Oh spadaj — powiedziała i się rozłączyła więc poszłam do salonu i piłam kawę oglądając jakąś komedię

— Oksana! — krzyknął z łazienki Janek

— Co?! — odkrzyknęłam od razu

— Przyniesiesz mi pastę do zębów z torby bo zapomniałem?! — krzyknął a ja z uśmiechem odkrzyknęłam że pewnie. Odstawiłam kubek na blacie i poszłam do jego torby z której wyciągnęłam pastę do zębów i poszłam do łazienki. Zapukałam do drzwi a gdy usłyszałam proszę weszłam do środka gdzie chłopaka stał przy umywalce czesząc włosy. Przyjrzałam się mu i dopiero teraz zauważyłam że ma ręcznik zawinięty wokół pasa, spojrzłam na jego twarz i on też chyba dopiero co na mnie spojrzał — Dzięki — powiedział z uśmiechem. Podeszłam i podałam mu do ręki tubkę patrząc w jego oczy. Serce zaczęło mi mocniej bić gdy przybliżył się do mnie a ręką dotknął wierzchu mojej dłoni. Nie przestawał patrzeć mi w oczy a twarz przybliżał do mojej. Drugą rękę położył na moim podbródku i podniósł ją delikatnie wyżej po czym musnął moje usta. Zamknęłam oczy i oplotłam rękoma jego szyję przez co przybliżył się bliżej mnie. On rękę położył na moich plecach i przyciągnął mnie bliżej siebie przez co byłam prawie wygięta w pół. Gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie a ja otworzyłam dopiero oczy i spojrzłam na jego twarz z szerokim uśmiechem

— Zrobiłeś to specjalnie — powiedziałam z uśmiechem ale nadal nie zabierając rąk z jego szyji

— Ale ci się podobało — powiedział zjerzdżając wzrokiem na moje usta

— Ale nikomu nie powiemy? — zapytałam a on pokiwał głową na zgodę. Musnęłam ostatni raz jego usta i wyszłam z pomieszczenia z uśmiechem. Całowałam się z Jankiem. Z osobą która jest moim przyjacielem. I jak teraz będzie? Będziemy parą czy kim? A może zrobił to tak i nic więcej między nami nie będzie? Pokręciłam głową na boki i poszłam do salonu gdzie dopiłam chłodną już kawę. Po chwili wrócił Janek i położył się koło mnie ale nie wytrzymałam długo bo po chwili zasnęłam przytulona do jego jeszcze mokrego torsu

Nie odtrącaj mnie // Jan-RapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz