Część 4

79 7 2
                                    

- No wiesz tak tratować moją żonę !? A miałam ciebie za przyjaciółkę rodziny ! -

- Oj Ino już się nie gniewaj. Gomene ! -

- Dobra wybaczam, ale tylko dlatego, że w miarę ciebie lubię !- 

- W miarę co ?- 

-Ej czy ty mi sugerujesz zdrade !?-

-Nie w żadnym wypadku, o co ty mnie oskarżasz !? - 

- No ja myślę !-

-Nie chce się w trącać ale może byś już zaczęła ?-

-Jeju Sakura coś ty taka miła ?- 

- Po prostu zaczynaj !-

-No okej okej. - 

Inojin obudził się w swojej sypialni, całe ściany były porośnięte prawdziwymi kwiatami o kolorze niebieskim czy czerwonym, zdarzały się także żółte ! Blond-włosy książe bardzo lubił kwiaty uważał je za odwzorowanie szlachetnego życia i piękna. Nagle coś go tknęło. A mianowicie ; Jakim cudem był u siebie w pokoju !? Przecież był z Shikadaiem.  

- Shikadai ciebie tutaj przyniósł, zasnąłeś - powiedziała Sakura, która stała w progu drzwi. 

- Aha- mruknął Inojin

- Wiesz, że mu na tobie zależy ?- zaczęła Sakura

-Tak- odparł i westchnął Inojin 

- Synku on ciebie kocha a ty dobrze o tym wiesz - zaczęła Sakura 

- Przestań zachowywać się tak jakby nagle zaczęło interesować ciebie moje życie ! Zawsze byłaś daleko, a gdzie jest twoja Sarada ! Nie ma jej ! I nagle się przejełaś mną ! A to ci niespodzianka ! Gdzie byłaś gdy źle się czułem ? Już ci mówię gdzie u Sarady ! Gdzie byłaś, gdy upadłem ? U Sarady. A wiesz kto w tedy przymnie był ? Chocho i Shikadai nie wy. Więc przestańcie udawać, że nagle zaczęło interesować was moje życie !- krzyknął Inojin po czym wyjął z szafy swoją czarną pelerynę i wybiegł z zamku nie zwracając uwagi na matke, która krzyczała za nim.

~Muszę porozmawiać z Chocho to jedyna osoba, która mnie teraz zrozumie. Shikadai, a teraz matka... Co się tu dzieje !?~ pomyślał książę kwiatów 

Biegł omijając poddanych, zauważył za sobą straż królewską, która wypytywała o niego mieszkańców królestwa. Po chwili znalazł się w lesie i stanął przed małą drewnianą chatką, gdzie mieszkała Chocho. Wszedł od razu do chatki, a to co ujrzał zmroziło go. Chcho całowała się z Saradą! No jeszcze tego mu brakowało. 

- Inojin stój wyjaśnię ci to... Tylko błagam nie mów nikomu !- zaczęła Sarada

Książe kwiatów tylko się patrzył na nie w osłupieniu. 

*******

- I to jest nasza kolejna część tym razem mówię pa pa także za Ino i Sakurę, bo one nie zabardzo są teraz w dobrym chumorze... (wyrzuty sumienia ), no dobra to życzę miłego dnia nocki i wieczorka !

Pod przymusem - shikajinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz