🐸Anioł 🐸

146 9 17
                                    

Witam i o zdrowie pytam 😊

Wstałem rano i spojrzałem na zegarek.

-7:20 ?!???!!??? Powaliło was?
Niczym błyskawica umyłem się, ubrałem i wyszedłem do szkoły nie jadłem śniadania gdyż chciałem schudnąć, gdyż uważałem że mam nadwagę.Jak zwykle miałem na, sobie czerwona bluzę rozpinaną, bluzkę kolorową, szare dżinsy, kozaki. Mam nadzieję że ludzie nie pomyślą że jestem brudas i się nie myje.

Wyszedłem z domu zamknąłem drzwi i pobiegłem do szkoły.
Na dziedzińcu usłyszałem jak ludzie pociesznie witają Marinett. Szczerze to zazdroszczę jej tylu przyjaciół :

-Hej Marinett - powiedziała Alya do swojej najlepszej przyjaciółki

-Cześć Alya - odpowiedziała Marinett jak to zawsze w biegu przy tym mocno tuląc przyjaciółkę.

Niepostrzeżenie przyszedł Adrien i również chciał powitać kolegów i koleżanki z klasy

-Hej Marinett - rzekł

-H-hej Adrien - powiedziała ledwo co się nie przewracając.

                      DZWONEK
Wybiega Alix jakby ktoś ją w dupe uszczypnął.
-BĘDĘ PIERWSZA! - mówiąc to pobiegła do sali

-Nie dzisiaj! - rzekł Kim i pobiegł za nią ile tylko miał sił w nogach.

A mnie nawet nikt nie zauważył. Poszedłem do swojej klasy na  spokojnie kiedy tłum zniknął. Kiedy usłyszałem ten anielski głos.

-Hej Marc - od wróciłem się i zobaczyłem chłopaka ideał. Piękny, uroczy, mądry idealny.

-H-halo ziemia do Marca słyszymy się? - zaśmiał sie.

-Co? A tak tak słyszymy. Hej -zawstydziłem się nieco i na moją twarz wpłynął czerwony jak papryczka rumieniec.

-Chciałem Ci coś powiedzieć wiesz - rzekł Nathaniel.

-Z-zatem słucham - serce mi biło jak szalone, ręce  mi się trzęsły i zacząłem się pocić.

-Bo widzisz ja....

Polsacik check 😘
Niesprawdzony rozdział!!!

He just a friend yes?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz