Zacznijm od tego dnia, czyli siedemnasty Listopada 2014 roku. Ten dzień nie zaczynał się zbyt dobrze, sam poranek już dawał się we znaki. Wstałam o godzinie siódmej ponieważ zaczynam lekcje o godzinie ósmej. Jak wiadomo był poniedziałek, i dlatego już dzień nie pisał się na sukces. Papatrzałam jeszcze nie wstając z łóżka na widok drogi zza okna, pogoda była piękna! Zsunełam się z mojego cieplutkiego łóżeczka i ruszyłam do łazienki aby się odsiwierzyć. Po całym porannym odnowieniu spakowałam się do szkoły i wyszłam z domu.
Pierwszą lekcją była geografia którą prowadzi dyrektor szkoły, oczywiście wspaniała Agnieszka nie odrobiła pracy domowej i została słusznie oceniona oceną niedostaeczną. Następne lekcje okropnie mi się dłużyły. Jeszcze nie przywykłam do poziomu nauki II G, i jeszcze ci wielce 'mili' nauczyciele. W szkole czułam się osaczona, Gimnazjum połączone z szkołą Podstawąwą to nie jest dobry pomysł, dzieciaki plątające się pod nogami i hałas który z siebie wydają. Gdy już skończyłam lekcje i byłam bardzo wyczerpana tym całym dniu w szkole, wracałam do domu tak zwaną drogą polną, no bo pogoda była przepiękna i nie miałam zamiaru kisić się w przepełnionym autobusie. Byłam w domu o piętnastej czterdzieści i moją pierwszą czynnością po powrocie ze szkoły było rzucenie się na łóżko.
Gdy ogarnełam zmęczenie zaczełam odrabiać nurtującą prace domową, ułamki, wypracowania, wojna trzynastoletnia itp. No i wybiła godzina siedemnasta, rodzice już wrócili z pracy i zasiadliśmy do dość pźnego obiadu. Po pogawętdach i po plotkowaniu poszłam do swojego pokoju na piętrze. Śledziłam facebooka podczas oglądania TV. Zobaczyłam post udostępniony przez jednego z moich kolegów, był to filmik Skkf'a na którym gościnnie wystąpił On. Nie jaki JDabrowsky zwrócił mą uwage, przez swoją osobowość i poczucie humoru skusił mnie na subskrybcję swojego kanału i gdy nagrywał tego minecrafta hipnozował mnie swoim magicznym głosem. Jego urok osobisty sprawił że się w nim zakochałam. Zaczełam szukać na jego temat więcej informacji i odkryłam grupe "Pełzacze zarodnikowe Jasia" tam poczułam się jak w rodzinie, ci ludzie... a raczej nie ludzie, to rodzeństwo! Jakiś czas po tym dołączyłam do "konfy" i spodkałam wspaniałe osoby takie jak : Klaudia z którą znamy się od dzieciństwa, Karolina dziewczyne z super osobowością, Daria zwariowaną szaloną blondyne, Nikola z anielskim głosem, Asia mega tancerke, Agnieszka pozytywną krejzolke, Weronika odwala jej zawsze, Zosia dziewczyne szczerą do bólu, Agata z którą nie możemy nagadać się na skypie, Dwie Julki o podobnych charaktetach. Dziewczyny z którymi utrzymuje kontakt do dziś. I to dzięki niemu moje życie nabrało koloru tęczy. Zawsze o poranku witam drogich pełzaczy, witam moje firanki i karnisze. Teraz gdy mam problem to wiem że są takie osoby które mi pomogą, nie jestem już tą samą zamkniętą w sobie dziewczyną ale pełną energi Firaną. I za to wszystko dziękuje takiemu jednemu chłopakowi z Legnicy.
CZYTASZ
Tak to się zaczeło.
FanficTeraz wprowadze cię w moje życie Firanki :3 Jestem Agnieszka i mam 15 lat. Pochodze z woj. Pomorkiego i Kocham Janka. A tym opowiadaniem zaprosze was do nojego życia firanki :) Mam nadzieje że będzie ci się podobało :)