Rozdział 1

2.2K 101 18
                                    

Misaki Cov.
Spoglądałam na uczniów ze zmarszczonymi brwiami,zastanawiając się,dlaczego wszyscy nie przestrzegają reguł. Jako przewodnicząca samorządu mam obowiązek pilnować porządku w tej szkole. Zauważyłam chłopaków patrzącym z szeroko otwartymi ustami w magazyn,w którym okładką była jakaś naga dziewczyna. Podeszłam do nich na palcach,po czym spytałam ze złośliwym uśmieszkiem:
-Co wy tam robicie?-zboczuchy odskoczyły i próbowały ukryć swoje czasopismo. Posłałam im moje mordercze spojrzenie wyrwałam to coś z ręki jednemu z nich,próbując na to nie patrzeć,powiedziałam:
-Zostaniecie w kozie aż do odwołania-odeszłam wyrzucając magazyn po drodze ze zwycięstwem na twarzy. Spojrzałam na zegarek,o cholera spóźnie się wybiegłam prędko ze szkoły kierując się do kawiarni. Zarabiam na szkołę i rodzinę w miejscu,gdzie pracuję jako kelnerka-pokojówka. Nikt ze szkoły nie zna mojego sekretu i mam nadzieję,że tak zostanie. Przywitałam się z dziewczynami,po czym ubrałam się w strój roboczy składający się z czarnej sukienki,białego fartuszka i czarno-białej opaski. Uwielbiam tutaj pracować,ale nasza szefowa za bardzo lubi eksperymentować z tematyką dnia. Czasami musimy przebierać się za superpokojówki,albo za inne pomysły jej dość specyficznej wyobraźni i gustu. Odbierałam zamówienia,uśmiechając się i kłaniając klijentom,zamieniłam się z koleżanką,chcąc troszkę odpocząć. Wyrzuciłam śmieci i odetchnęłam z ulgą,wtedy zauważyłam jakąś grupkę chłopaków zmierzających w moją stronę z dziwnymi minami. Jeden z nich powiedział:
-No kogo my tu mamy słodką pokojówkę-podeszli do mnie jeszcze bliżej,przęłknęłam ślinę. Wtedy czerwonowłosy z tej bandy złapał mnie za nadgarstek:
-Ciekawe jak wyglądasz bez tego stroju-krzyknęłam przerażona,zamknęłam oczy,kiedy chłopak mnie puścił. Opadłam na ziemię,usłyszałam jakby ktoś się z nimi bił. Kiedy podniosłam wzrok zobaczyłam blondyna o zielonych oczach,który patrzył się na mnie jednocześnie tłukąc niedoszłych oprawców. Spytał:
-Wszystko w porządku?-wydaje mi się znajomy,wtej samej chwili orientuje się skąd go moge znać,kiedy podaje mi rękę i mówi:
-Jestem Usui,a ty?
Tylko nie to...
CDN
Przepraszam,że ten blog był w sumie opuszczony,ale wracam do niego mam nadzieje,że rozdział się spodoba.To do nexta :3

Kaichou wa maid-samaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz