Typowy wieczór

26 5 0
                                    

Dzień jak co dzień, vicz siedział na łóżku słuchając muzyki i pisząc na serwerze. Był już wieczór, nic nie wskazywało na to żeby zaraz jego życie miało zamienić się w koszmar. Nagle, Vicz usłyszał coś co przypominało typowe odgłosy dresów w ich naturalnym środowisku, wyjrzała za okno, nie zobaczył nikogo, lecz dzwięki stawały się coraz głośniejsze. Odgłosy układały się w jednostajny rytm, z pośród innych słów oraz pewnej,wydaje się, że dobrze mu znanej melodii, dało się usłyszeć wyraźnie dwa słowa, "K>=wa ten", Vicz dobrze znał te słowa, co jednak nie uspokoiło go, a wręcz przeciwnie. Pamiętał takiego jednego co tak mówił, wisiał mu grosika, "ale przecież już nie mieszkam w Vegas"-pomyślał. Dalsze dzięki dobiegały z korytarza, Vicz wychylił się, było tam ciemno i cicho, w pewnym momencie światło mrugnęło, chłopak niedowierzał w to co zobaczył, wydawało się, że widzi trójkątną sylwetkę. "To nie możliwe! To nie może być on" - pomyślał. Po chwili zamyślenia znów spojrzał w to samo miejsce, tym razem nic nie zauważył, lecz poczuł coś innego, coś bardziej niepokojącego, ktoś chuchał mu na kark. Vicz powoli się odwrócił, spojrzał w róg pokoju, to był on. Postać popatrzyła na chłopaka, z szeroko otwartymi ślepiami i charakterystycznym, niepokojącym uśmiechem i powiedziała, "masz tego grosza, na harnasia mi brakuje, k<=wa ten".

Vicz i jego brudny sekretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz