Byłam sobie z dwójką ludzi na "spacerze" (Ogólnie to szlajałyśmy się po wsi myśląc że jesteśmy bogate bo miałyśmy 5 złoty) ale ja jako zjebus pospolitus pokazywałam fuckersy do randomowych samochodów jednak jedno się zatrzymało i osoby w nim zaczęły mi grozić że znajdą moich rodziców zapytali się też jak się nazywam a jedna z żywych aborcji powiedziała im moje pełne imię i nazwisko. Oni odjechali a ja nadal się boję że mnie jeszcze znajdą, zgwałcą dom i spalą matkę
[*] r.i.p. interpunkcja