Pov. Patryk
Obudziłem się w.... szpitalu? A koło mnie siedział... maciek, no tak, przypomniałem sobie wszystko... jego słowa i to że zemdlałem...
p: m-maciek..... czy to co mówiłeś, to była prawda?- zapytałem
m: ale co...?- odpowiedział lekko zestresowany i zdezorientowany
p: to że mnie kochasz...?
m: t-ty to słyszałeś? ale jeśli już się wydało, to tak, to była prawda- odpowiedział. Zdziwiłem się bo myślałem, że jest hetero....
p:...- widziałem jak posmutniał przez to że nie dawałem odpowiedzi, więc korzystając z okazji wpiłem się w jego usta... całowaliśmy się kilka minut, gdy się oderwaliśmy powiedziałem- ja ciebie też kocham maciuś....
m: zostaniesz w takim razie moim chłopakiem..?
p:tak!
m:kocham cię
p:ja ciebie też- mówiąc to, pocałowałem go, niestety tą czynność przerwał nam lekarz, który przyszedł zobaczyć, co ze mną jest.
Zrobili mi jakieś badania, chwilę pogadałem z maćkiem itd..
po jakiś 3-4 h przyszedł lekarz z wynikami..
L: A więc mam pana wyniki......
hehehheheh tak wiem jestem okropna
ale kontynuacja będzie
trzymajta się
bless
YOU ARE READING
Nie umiem bez ciebie żyć ..... M.Rx PS
Fanfictionogółem to jeśli nie lubisz srodowiska lgbt to mozesz już sobie iść, a reszta aspektów jest w książce więc nara