✨rozdział 1☁️

23 5 0
                                    

Y/N pov:

Jest godzina 21:36 (yay za minute papieżowa) a ja zamiast jak zazwyczaj po prostu umyć się przebrać itp. Po prostu się szykować powoli do spania to leżę i przeglądam fanarty DreamNotFound na pintereście ze łzami w oczach. To nie tak że któryś z chłopców mi się podoba czy coś ale po prostu Clay aka Dream jest jednym z moich naprawdę dobrych przyjaciół zaraz po Niki i uważam go za specjalną osobę w moim życiu, no i co prawda jestem trochę zazdrosna o George'a. ,,Ugh Y/N kobieto dlaczego beczysz przez głupie obrazki na pintereście?! Przecież to nic nie znaczy, z żadnym z nich nic cie nie łączy oprócz przyjaźni... Nie zachowuj się jak beksa po prostu o tym zapomnij!'' Powiedziałam sama do siebie po czym przetarłam oczy ręką żeby zetrzeć delikatne łzy bo los tak chciał że nie miałam przy sobie chusteczek. Wstałam z łóżka i pobiegłam sprintem do łazienki umyć się i przebrać bo trochę mi zleciało na beczeniu do telefonu. Biorąc ciepłą kąpiel myślałam o wszystkich sytuacjach z wysokim blondynem i jego chłopakiem...

I still remember third of december... me and your sweater, you said it look better on me than it did you only if you knew how much i liked you, As he walks by... What a sight for sore eyes... Brighter than the blue sky...

[Conan Gray - Heather]

Po umyciu się i wspominaniu wyszłam spod prysznica wytarłam się i ubrałam nie obchodziło mnie tak szczerze nic, ważne żebym przeżyła. W myślach powiedziałam sobie: ,,Może ja jednak coś do niego czuje?'' W każdym razie nie miałam z nim żadnych szans bo Uh... George... W każdym razie no cóż, życie... Owinęłam się w kocyk odłożyłam telefon na małą szafkę obok mojego biurka i zawinęłam się na łóżku. Po chwili przyszedł do mnie mój kot (tak mam go) ocierał się o mnie i mruczał, uśmiechnęłam się do niego ,,Heh przyjemnie ci tak co nie?'' Zaczęłam go, a właściwie ją drapać za uchem bo wiem że to uwielbia i niewiadomo kiedy z 21:36 zrobiła się 23:48. Boże jak ten czas szybko mija, chciałabym żeby moje życie minęło równie szybko bo nie chce tego robić ale jednocześnie nie chce żyć... Zasnęłam przytulając moją kotkę nawet nie wiem kiedy.

✨Timeskip rano ☁️

Obudził mnie dokładnie o 9:30 pies szczekający za oknem. Z jednej strony byłam wkurzona bo mogłam jeszcze spać a z drugiej dziękowałam mu bo kto wie o której bym się obudziła, zazwyczaj wstaje po 10. Wstałam z łóżka ubrałam się jakoś tak \/

Po Ubraniu uczesałam sobie włosy i zeszłam na dół mojego domu do kuchni żeby zrobić sobie coś do jedzenia ewentualnie jeszcze do picia

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po Ubraniu uczesałam sobie włosy i zeszłam na dół mojego domu do kuchni żeby zrobić sobie coś do jedzenia ewentualnie jeszcze do picia

Tym razem padło na zwykłego prostego tosta i herbatę czyli to co lubię najbardziej. Jedząc śniadanie weszłam na instagrama zobaczyć co się dzieje ze światem. Nic nowego, niczego ciekawego się nie dowiedziałam więc po prostu napisałam do dreama

:Y/N
-Hejjj :D
:Dream <3
-Hejka, Sup?
:Y/N
-Nic specjalnego aaa tak ogólnie tobie jak mija?
:Dream <3
-Wszystko dobrze :)

Na tym zakończyła się ta rozmowa zawsze gdy z nim pisałam przypominałam sobie te wszystkie momenty i zwyczajnie robiło mi się smutno tym razem nie wytrzymałam i nie odpisałam po prostu się popłakałam to chyba normalne co nie?

Około 11:29 mój ukochany brat zrobił mi wjazd na chatę z buta na chama jak to on wszyscy go znamy. Debil. Czas minął nam nawet fajnie, trochę postreamowaliśmy, przeszliśmy się na spacer, porozmawialiśmy itp. Itd.

Za każdym razem gdy zaczynał rozmawiać o dreamie starałam się nie słuchać żeby nie wyjść na beksę...

I'm covering my ears like a kid... When your words mean nothing i go la la la...
I'm turning up the volume when you speak, cause if my heart can't stop it I find a way to block it...

[Naughty boy ft. Sam Smith - LaLaLa]

Zleciała nam tak większa część dnia a około 16:34 zdecydowaliśmy się przejść do sklepu. Sapnap jak zawsze się wydurniał i wózkiem sklepowym robił raid wszędzie gdzie tylko się dało. Nie przyznaje się do takiego brata. Udawałam że go nie znam bo co miałam zrobić z takim idiotą? Gdy wróciliśmy ze sklepu z najpotrzebniejszymi do życia rzeczami stwierdziłam żeby spytać go czy nie chciał by pomóc mi zrobić kolacji, Well zgodził się zdecydowaliśmy się zrobić ✨Makaron🤌 Jako bardzo kreatywni ludzie. Jak skończyliśmy okazało się że w sumie nie był taki zły. Był okropny. Czego sie spodziewać po dwóch osobach które nie mają zielonego pojęcia o gotowaniu i kijowo im wychodzi nawet z przepisami z internetu. Porażka po prostu. Sapinapi stwierdził że nie wróci dzisiaj na noc do swojego współlokatora tylko zostanie u swojej kochanek siostry, darmozjad wie że zawsze się na wszystko zgadzam więc postanowił po prostu to wykorzystać i zostać. Wieczorem znieśliśmy razem pościele na kanapę włączyliśmy jakiś film. Mój kot wszedł Nickowi na kolana AWW to takie słodkieee!Prędko zrobiłam zdjęcie i wstawiłam na mojego twittera. Kot zasnął Sapnapowi na kolanach i mój biedny braciszek nie mógł wstać how unfortunate. Jako jednocześnie milutka kochaniutka softie jednak potrafie być zimną i wredną suką i teraz zamiast zabrać kota bratu z kolan po prostu ich tak zostawiłam kiedy sapnap powiedział że musi na chwilę wstać.

Po tej całej pseudo akcji wzięłam swój telefon i popisałam trochę z Dreamem i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. W nocy obudził mnie głośny odgłos. Zapaliłam światło, Nick spał i bardzo mi ulżyło kiedy zauważyłam że to tylko mój kot zeskoczył z kolan Nicka bo ewidentnie wstał i wskakując na stolik przewrócił coś ogonem. Położyłam się spowrotem na kanapę i zasnęłam. Tym razem już do rana.

✨☁️

HELLO
przepraszam że ten rozdział jest krótki ale kiedy to pisze nagle zrobiła się 01:36 NI KIJA JESTEM ZMĘCZONA WELL dbajcie o siebie kocham was <3

Discord: peppa#9102
Snapchat: a_kościelak19
Tiktok: s3xonthecraftingtable.._

963 słowa.

✨ Clouds☁️ Dream X readerWhere stories live. Discover now