Sprawy Niedokończone

9 1 8
                                    

Istnieją sprawy, które nigdy nie dostają swojego zakończenia. Są również sprawy, które zostają przeprowadzone od początku do końca w krótkim czasie. Jednak istnieją również sprawy, które zyskują ukończenie po naprawdę długim czasie... I taką też sprawą był związek Audrey oraz Armina.

Historia dwójki nastolatków była wpierw bardzo urocza. Siostra legendy, Levi'ego Ackermanna i rozważny przyjaciel Erena Jaeger'a. Oboje z jednym marzeniem. Zobaczenie morza, wielkich gór piachu i lodowych krain. Pozbycie się Tytanów. Bycie wolną osobą. Chcieli... Żyć. Nie tylko egzystować.

Ale ich wszystkie marzenia trafił piękny szlag, przez jedną, pamiętną bitwę...

- Audrey, błagam, nie rób nic głupiego. Nie chcę cię stracić. - blondyn przyciągnął do siebie siedemnastolatkę, obejmując ją mocno. Nie był w stanie nawet myśleć, co zrobi bez niej...

- Skarbie, spokojnie! Damy sobie radę! Oboje! - Ackermann również objęła Arlerta, całując go we włosy. Poradzi sobie. Zawsze sobie radziła, czemu teraz miało być inaczej?

Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, jak bardzo te słowa się nie spełnią...

Dwójka już nie nastolatków siedziała przy stole, wpatrując się w siebie. Ciszę przerywało tylko tykanie zegara. Żadne z nich nie wiedziało, jak zacząć rozmowę. Nie po tym, co się wydarzyło.

- Arlert, widziałeś Audrey? - starszy z Ackermannów podszedł do blondyna. Mimo wszystko, w jego głosie dało się wysłyszeć niepokój.

- N-nie... Może jest z Ymir? Ponoć zaczęły się dogadywać... - ciało Armina obleciał strach, a umysł... Zaczął tworzyć naprawdę czarne scenariusze.

Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, jak się spełnią. Mniej lub bardziej.

Blondyn niepewnie otworzył usta, patrząc na swoją dziewczynę... Byłą. Albo aktualną. Nie wiedział.
- D-dobrze wiedzieć, że żyjesz... - po wzięciu głębokiego oddechu podniósł głowę i spojrzał dziewczynie w oczy. Fioletowe tęczówki Ackermann były chłodne. Nie dało się z nich wyczytać absolutnie nic.

- Ta, słabo by było, gdybym umarła. Miło, że ty też przeżyłeś. - Arlerta dosłownie zatkało. To niemożliwe. Po prostu nieprawdopodobne, żeby JEGO Audrey taka była. Co się stało z tą wredną, a równocześnie uroczą dziewczyną?

- A-audrey? Wszystko w porządku? - spytał nieco niepewnie. Dla niego... To było koszmarem. A nie rzeczywistością.

- Tak? Przecież już o tym mówiłam? - dziewczyna spojrzała pytająco na Armina z uniesioną brwią. "O co mu znowu chodzi?" To właśnie przemknęło Ackermann przez myśli.

- Jasne... Rozumiem... Ummm... A... Co się z tobą działo... Gdy no wiesz... Zniknęłaś? - chłopak opuścił wzrok na swoje złączone dłonie, jednak dość szybko go podniósł znowu.

- A bywałam tu i tam... Tytan mi odgryzł rękę, prawie umarłam, rzeka mnie wyniosła gdzieś, jakoś tak przeżyłam, prawie mnie ludzie pozabijali... Ale był miły człowiek, który zrobił protezę, więc w sumie nie jest źle. - brunetka podniosła prawą dłoń, tym samym ukazując metal, zastępujący jej ciało.

Arlert naprawdę nie wiedział co powiedzieć. Myślał już, że jego dziewczyna nie żyła, ale... To chyba było jeszcze gorsze. Że o tym wszystkim dowiadywał się dopiero po fakcie.

Nie wiedział jednak, że to dopiero początek komplikacji.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 03, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Happy Birthday for Mickie!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz