Tajemnica przeszłości

3 0 0
                                    

Rozdział 1

Osiemnaście lat temu na świat przyszła Azmaria - córka Reii i Naru. Urodziła się jako hybryda kucyka i kirina. Azmaria nie znała swojej matki, która zmarła tuż po jej

urodzeniu poprzez zatrucie przeklętym rumiankiem. Naru porzucił swoją nowo narodzoną córkę nad rzeką w Lavender Village gdzie odnalazła ją młoda klacz Yuki i wychowała

jak własną córkę. Azmaria zaporzyjaźniała się z innymi kucykami w swoim otoczeniu ale zawsze czuła, że do nich nie pasuje. W wieku ośmiu lat poznała pewnego kucyka o imieniu Sakura, z którym bardzo szybko się zaprzyjaźniła.Ich przyjaźń trwa do dziś pomimo dzielących ich różnic. Z biegiem lat Azmaria odkrywała swoje mroczne moce.

Rozdział 2

Czternasty marca to był ostatni dzień na wymyślenie prezentu dla Sakury. Azmaria spędziłą praktycznie cały dzień na wymyślenie prezentu dla swojej przyjaciółki, w tamtej chwili zrozumiała, że praktycznie w ogóle jej nie zna. W czasie gdy Azmaria skreślała kolejny punkt z listy prezentów urodzinowych rozległo się pukanie do drzwi. Azmaria podeszła do drzwi, otworzyła je i powiedziała

-Klasyczny żart źrebaków z pukaniem do drzwi i uciekaniem.

Zaśmiała się i odwróciła. Wróciła znów do tego co robiła przedtem lecz za nim sięgła po długopis podmuch wiatru zdmuchnął go ze stolika.

-Powinnam zamknąć to okno nie chcę by odleciały mi gdzieś moje plany na prezent dla Sakury.

Wstała z miejsca pracy i udała się w stronę okna, zamknęła je i już chciała wrócić do pracy gdy na jej drodze ukazała się klacz. Miała na sobie pelerynę więc nie było widać jej grzywy, miała białą skórę oraz czarne przepełnione grozą oczy. Wypowiedziała słowa, po kórych oczy Azmarii zaczeły robić się ciemniejsze niż zwykle. Jej rogi robiły się dłuższe i bardziej szpiczaste. Łatki, które miała na boku przerodziły sie w kolce, jej grzywa zaczęła się unosić a z kopyt wyrosły jej pazury. Trwało to jakieś pięć minut. Po tym czasie tajemnicza klacz zniknęła a Azmaria powróciła do poprzedniego wcielenia o niczym nie pamiętając.

Rozdział 3

Nadszedł dzień, w którym Sakura obchodzi swoje 17 urodziny, na ogół może się wydawać, że to nic wielkiego lecz w Lavender Village urodziny każdego kucyka, hybrydy lub innego stworzenia są obchodzone jak święto, a to dlatego że mieszkańcy wioski nie obchodzą urodzin każdego roku a co 2 a nawet 4 lata! Oczywiście zmienia się ich grupa wiekowa ale urodziny nie są wyprawiane. Tym razem było trochę inaczej, działo się coś dziwnego tak jakby na wioskę był rzucony zły urok, kucyki chodziły przygnębione a większość z nich nawet nie wychodziła ze swoich domów, nikt z nikim nie rozmawiał a jeśli już to na siebie prychali lub warczeli co było do nich bardzo nie podobne ponieważ wszyscy się tu lubią i dobrze dogadują jedyną osobą, która wręcz pryskała dobrym humorem była klacz o imieniu Sweetly Pleased choć to akurat normalne ponieważ ten kucyk to i oaza spokoju i zarazem wulkan radości, to własnie ona jako pierwsza zauważyła, że jest coś nie tak... A raczej przeczuła że coś się stanie...Wiedzała, że musi działać...

-Azmaria! co się stało z Azmarią!?

Już dłużej nie myśląc pobiegła w stronę domu Azmari. Z pomieszczenia wydobywał się czerwono czarny dym.

-Co to jest...

Sweetly podeszła bliżej do czegoś co leżało tuż pod oknem, okazało się, że to ciemno szary materiał ale żaden mieszkaniec wioski nie nosi ubrań w tym kolorze ponieważ od pokoleń przynosi to pecha.W tym samym momencie rozległ się dość skrzeczący krzyk

-Łoooo!

Przez okno wyleciało stworzenie Sweetly aż odskoczyła. Zaczeło ono lecieć w jej stronę odganiając klacz od domu.

Rozdział 4

Tajemnica przeszłościWhere stories live. Discover now