😏Tak Wiem, Że Na To Czekaliście 😏

964 78 6
                                    

Minął kolejny tydzień, odkąd Izuku zamieszkał w Smoczym Grodzie i tydzień odkąd to, Todoroki i Momo również tu zamieszkali. Z dala od większych obowiązków, problemów, czy nad opiekuńczych rodziców. Zielono-włosy czuł się jak w raju, no prawie bo oto nadeszła mu ruja. Tym samym rozpoczynając się 4 "najgorsze" dni w dotychczasowym życiu każdej omegi. Zielono-włosy siedząc na łóżku, w sypialni, czytał książkę kończąc rozdział poczuł uderzenie gorąca i ból brzucha. Izuku wiedząc co to znaczy wbiegł do łazienki i się zabarykadował, namierzył apteczkę i czym prędzej zaczął grzebać w niej by znaleźć proszki. Niestety jak na złość ich nie było, a Izu był pewny, że to sprawka Katsuki'ego, ponieważ kupował je dzień wcześniej. Omega pod wpływem kolejnej fali ciepła i bulu upadła na zimną podłogę i skuliła w koncie czekając aż to wszystko minie i modląc się by jakaś napalona Alfa lub beta nie wyważyła drzwi. Oczywiście jak na złość tak się nie stało i do łazienki wpadł Katsuki, wytwarzając przytym drzwi. Blondyn czując silne feurmony znajdujące się w łazience dostał chcicy lecz gdy zobaczył skulonego, zapłakanego Izuku ostrożnie podszedł podniósł z ziemi i wypuścił trochę zapachu by móc go uspokoić. Co na szczęście poskutkowało, dzięki czemu mógł przenieść chłopaka do sypialni na miękkie posłanie. Niestety, a może stety kolejna fala cieplna mniejszego spowodowała nagły problem w majtkach blondyna. Na ten sygnał większy zamkną na klucz drzwi. Podszedł do skulonego chłopaka złapał za jego podbródek i złączył ich usta tworząc namiętny i delikatny pocałunek. Zszokowany zielono-włosy odwzajemnił pocałunek w bardziej nachalny sposób, a fala przyjemności oblała ich obu. Blondyn oderwał się powoli od mniejszego i przeszedł z pocałunkami na szyję, zdjął górną warstwę ubrań z zarówno z siebie jak i omegi. Katsuki całował i tworzył malinki na torsie czerwonego Izuku.
- Ahh~!- Schodził coraz niżej nasłuchując słodkich jęków ukochanego, aż oboje byli nadzy, napaleni i czerwoni jak dojrzałe pomidory. Izuku widząc jak duży "problem" jest jego partnera w porównaniu do jego zaczerwienił się jeszcze bardziej niż przed tem, o ile było to możliwe. Blondyn widząc reakcje mniejszego uśmiechnął się, musnął usta szmaragdo-okiego przechodząc przez na kark w akompaniamencie jęków rozkoszy spowadanych dotykiem ust na delikatnej skurze Izuku. Jęki chłopaka przerwało nagły ból obojczyka, a w oczach omegi pojawiły się łzy, szczęścia, zdezorientowania i bólu. Gdy starszy zaprzestał tej czynności, przetarł łzy chłopaka pocałował namiętnie uspokajając i odwracając uwagę młodej napalonej omegi. Dolna partia ciała Izu naparła na dużego, a raczej ogromnego chujka Katsuki'ego domagając się więcej, blondyn nie pozostał temu obojętny i to wykorzystał, obrócił mniejszego na brzuch.- Ah~!- Izuku jęknął na nagły obrót, po czym wypiął się ułatwiając zadanie Katsuki'ego. Blondyn wysadził dwa palce i zaczął powoli nimi poruszać. - Ahh~! K..Katsuki~!- Izu jęczał coraz głośniej podniecając tym samym blondyna. Izuku nie kontrolowanie napierał na chuja Katsuki'ego, prowokując go do wejścia. Co blondyn z chęcią uczynił.- AAHHH~!- Jęków rozkoszy jaką dostawał Izuku nie dało się ukryć. Było już pewne, że cała wioska wie o zaznaczeniu i sparowaniu Luny z Alfą.- Mmmm~..- Alfa przejęła w pełni kontrolę i zaczął poruszać się w omedze coraz szybciej powodując dojście ich obu.

- Teraz jesteś mój~.- Powiedział zasapany blondyn leżący obok już w pół przytomnego brokułka.

- Na zawsze.- Dokończył zdanie Zielono-włosy w tulając się w umięśniony tors zasypiając po prau minutach.

Las Moim Domem //Omegaverse//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz