Starcie

6 2 0
                                    

Dobrze mu się zdawało,gdyż za jego plecami pojawił się Batman we własnej osobie.
Komik odwrócił się w stronę przeciwnika i przerażająco uśmiechnął.
Wyszczerzając zęby, sięgnął po pistolet znajdujący się w jego płaszczu.
Napastnik przewidział jednak atak i
ruszył na zabójcę.Ten szczerząc się i maniakalnie śmiejąc zrobił unik, wyciągnął  z kieszeni zapasowy nóż i wbił go w plecy Batmana. Mężczyzna 
cicho zaklął pod nosem po czym powalił atakującego mordercę na ziemię.
Opluł go następnie uderzając kolanem w szczękę. Wykorzystując sytuację Joker (gdyż tak oczywiście miał na imię owy jegomość) chwycił gnata i przyłożył do brzucha osłabionego wroga.
Pierwszy raz od wielu lat to on triumfował. Niestety czegoś mu jednak brakowało,coś nie dawało spokoju.
Błysnął zębami i pokierował go wyżej,aż do głowy obrońcy miasta.
Bohater był w bardzo złym stanie fizycznym, na tyle iż sam się dziwił brakiem sił na dalsze działania.
Próbował straszyć złoczyńcę ale tamten przeczesał tylko swoje zielone włosy a następnie wystrzelił pocisk prosto w czaszkę Bruca mówiąc-"Żyjemy w chaosie Batku".

"Ostatni uśmiech"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz