Part 27

6.4K 346 152
                                        


Margo POV

To było abstrakcyjne, że byliśmy w klubie pełnym rozbawionych ludzi, po tym co się stało wcześniej. Najwyraźniej jednak wszystkie „złe" legendy Tobiasa o Patricku i jego Crime Family z Balearów były prawdziwe. Oni naprawdę nie działali według schematów. DJ grał właśnie Lose Control Meduza, Becky Hill, Goodboys. Jak idealnie dopasowana do sytuacji.

Sofia nie miała skrupułów i kazała się nam wszystkim odstawić na tę imprezę.

– Słyszysz to? – spytała kiedy malowałyśmy się w łazience w ich pokoju.

– Co? – spytałam, nakładając matową czerwoną szminkę na usta.

– Czy słyszysz deszcz?

– No pada! – mruknęła Anja.

– Ty zupełnie nie słuchasz tego co on do ciebie mówi. – zaśmiała się radośnie, poprawiając biust w staniku sukienki. Dodajmy niezwykle obcisłej, niemal obscenicznej sukienki, której nie powstydziłaby się żadna eskorta. Szmatka składała się niemal z samej koronki. Miewałam na sobie więcej materiału, kiedy tańczyłam na rurze w Wiedniu. – To alfabet Morse'a! – wpatrywałyśmy się w nią z pytaniem w oczach: co ona już piła albo brała, zanim przyszłyśmy?

– Co mówi? – zaryzykowała pytanie Marju.

– Najpierw mówił: IMPREZA! – zawołała radośnie – A teraz wymienia wasze imiona.

– Może sperma Adama ma jakieś specyficzne właściwości? – spytałam.

– Jarałaś coś? – Anja była bardziej dosadna.

– Z wami to nawet nie da się dobrze poimprezować. Ta w ciąży, ta ma dziecko – spojrzała na Marju – Ta pewnie będzie się lizać cały wieczór z Fabim.

– Nie będę! – zaprotestowała gwałtownie Oana.

– A ty pewnie skończysz na jakimś biurku – spojrzała na mnie znacząco – Zerżnięta tak, że zobaczysz przyszły czwartek! Takiego wkurwienia to u Marco jeszcze nie widziałam. A uwierz, widziałam wiele! Ale nie tak. To jest chodząca sprzeczność. Brutalny egzekutor, na którego widok ludzie spierdalają, a pod spojrzeniem potrafią się rozpłakać. Ale dla ciebie... Dla ciebie to on jak meliska w połączeniu z neospazminą. A wszystko to dostarczone w zajebistym opakowaniu, od którego aż nie można odwrócić wzroku.

– Ale nie w łóżku! – zastrzegłam niezrażona.

– W łóżku jest taką samą bestią jak w pracy? – zapytała Anja – Oana zatkaj uszy.

– Nie, no coś ty, ja chętnie posłucham. – odparła Oana, malując usta czerwoną szminką.

– A Patrick? – odbiłam piłeczkę.

– Ja dla niego jestem jak jakiś pierdolony projekt. Jakby zawsze miał swój plan i go realizował. Metodycznie, systematycznie, w najlepszy z możliwych sposobów, żeby zadowolić nas oboje.

– Alessi jest nienasycony. – dodała Marju poprawiając sukienkę – Zawsze chce więcej, lubi szybko i jest mistrzem wielokrotnych orgazmów. Jak się przyłoży, to potrafi mnie długo torturować.

Zerknęłam na Sofię. Westchnęła.

– Moja kolej, zanim zdradzisz nam sekrety przystojnego pana Santini? Adam jest jak tsunami. Niby wydaje ci się, że to tylko woda, ale jak przyjdzie co do czego, to pociąga się na dno i upaja, otaczając zewsząd rozkoszą. Brakuje ci tlenu, ale zachłystujesz się widokami supernowych pod powiekami. Czujesz go w każdej komórce ciała.

Not My Name - Baleary tom #6Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz