Żmija siedział i jak zwykle grał w lola,
Zgasło światło w pokoju.
W progu drzwi pojawił się Jasiek z pasem.
-Żmija szykuj dupsko...-powiedział przygryzał wargi.
-Ale level...
-Level zaraz nabije ci w dupsko...
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, był to Adrian Książę Gayskol.
-Dżej di, mówiłeś że ja jestem twoją jedyną miłością...
-Byłeś, ale Żmija ma większy argument...
Żmija przełknął ślinę...
-Mateuszku, a co powiesz jeśli przywiąże cię do łóżka ?-powiedział Jasiek, robiąc charakterystyczny uśmiech.
-Ale Jasiu, po co ci moja pałka, przecież masz pałkę króla Jutuba...
-ALE JA CHCĘ PAŁKĘ, W KTÓREJ NIE MA KOŚCI.
