Pewnego dnia po walce biedronki i czarnego kota ze złoczyńcą o imieniu motylek (plz XDDDD-dop.a.) biedronce została tylko minuta do przemiany. Szybko pobiegła w ciemne i puste miejsce, nie zwracając uwagi na to, czy ktoś za nią idzie.
*Czarny kot*
Bardzo chciałem się dowiedzieć kim jest biedronka, ale ona zawsze mówiła, że nie możemy znać naszych tożsamości.
Kiedyś po walce ze złoczyńcą o nazwie motylek, tym razem władca ciem się nie postarał, biedronka uciekła nie patrząc czy ktoś za nią idzie, więc postanowiłem to wykorzystać i za nią pobiegłem.
Nagle biedronka się przemieniła, a nią okazała się... MARINETTE?!
Szczerze jestem w szoku... nigdy bym się nie spodziewał...
Trzeba uciekać zanim mnie zobaczy.
*Marinette*
Miałam wrażenie, że ktoś mnie śledził... e tam wydawało mi się.
Dałam Tikki ciastko i wróciłam do domu już w normalnym stroju.
Nie mogłam zasnąć, więc wyszłam na balkon się przewietrzyć. Była 23:36 i była jesień, a nie należy ona do najcieplejszej pory roku, więc wzięłam koc i położyłam się na leżaku.
Nagle znikąd pojawił się przede mną czarny kot. Byłam w szoku, przecież jest 23:36, co superbohater robi o tej godzinie na dworze?
-Cześć Marinette- przywitał się ze mną.
-Hej Kocie. Co robisz o tej godzinie na dworze?- zapytałam.
-Nudziło mi się, więc postanowiłem się przewietrzyć, a ty?
-Nie mogłam spać. Pomyślałam, że jeśli się przewietrzę to usnę. Chcesz się dosiąść?
-Jasne- odpowiedział.
Rozmawialiśy na temat wszystkiego i niczego.
Nagle kot zadał mi pytanie, którego się nie spodziewałam. Brzmiało ono tak:
-Jesteś w kimś zakochana?
Adriena kochałam przez 2 lata, ale w końcu dałam sobie spokój. Czarny kot.. tak... właśnie w nim jestem teraz zakochana..
-Właściwie to tak..-miałam wrażenie, że posmutniał.-a ty? Jesteś w kimś zakochany?
-J-ja? Y-yy t-ttak- powiedział- Tylko nie wiem jak jej to powiedzieć...
-Po prostu. Powiedz jej to patrząc prosto w jej oczy...-nagle przybliżył się do mnie i złapał moją twarz w jego dłonie.
-Marinette...- spojrzał prosto w moje oczy- kocham cię-powiedział po czym pocałował mnie w usta. Oddałam pocałunek. Chyba się zdziwił, ale nie przestawał mnie całować.
Po 3 minutach oderwaliśmy się od siebie, a kot patrzył na mnie z wielkim uśmiechem na twarzy.
-M-marinette, zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał
-Jasne, że tak!-wykrzyknęłam, a on znowu mnie pocałował.
-------------------------------------------------
367 słów. Jak na mnie to dużo XDD
Ta książka jest na podstawie mojego zboczonego snu.
Dobra ja żegnam, bajo

CZYTASZ
To było głupie...|Miraculous
FanficMarinette i Czarny kot są razem. Jako biedronka postanowiła sprawdzić kota. Zrobił coś czego by się nie spodziewała... Jednak nikt nie spodziewał się, że Czarny kot znał jej tajemnicę...