Rozdział 2

9 1 0
                                    

Pov Violet
Powtarzałam każdy ruch do lecącej z telefonu muzyki. Przy każdym z ruchów stopa musiałam być idealnie ułożona, ciało wykonywało kolejne dla wielu bolesne ruchy. Jednak ten ból,niszczenie w każdym z możliwych momentów było tym co chciałam. To wszystko dawało mi oczyszczenie umysłu, możliwość zajęcia się tylko baletem.

Poczułam jak moja stopa traci równowagę a wraz z nią upada wszystko co było zagubione w przestrzeni czystego umysłu. Spojrzałam w moje oodbicie widząc siebie pośrodku dużego pustego pomieszczenia. Pełnego luster w których byłam tylko ja. Wysoka szatynka z falowanymi gęstymi włosami które codzienie wiąże w ciasny kok. Moje nogi przez liczne lata pracy nad ciałem stały chude jak cała reszta mojej postury . Moja twarz była jedyną z rzeczy którą uważałam w sobie że jest idealne. Duże usta ciemnego koloru, gęste ciemne brwi, prosty nie za duży nos i oczy koloru ciemnego brązu.

Muzyka dobiegła końca, a ja wyrwałam się z
transu. Po wielu godzinach ćwiczeń mogłam wkońcu wyjść z mojej sali by odpocząć.
Idąc korytarzem dobiegł do mnie głos mojej mamy, która przypomniała mi o  dzisiejszej kolacji u jej znajomych. Weszłam do pokoju jak najszybciej by móc zdążyć przygotować się  odpowiednio na wieczór. Weszłam do jasnej łazienki uchylając tym samym drzwi od prysznica.

                             ****

Odstawiłam na szafkę skończoną książkę, było po drugiej a ja nie odczuwałam żadnego zmęczenia. Sięgnęłam po telefon jednak była tam tylko pustka z powiadomień. Nie czekając długo sięgnęłam po bluzę zabierając ze sobą telefon i paczkę marlboro. Ogród nadal był oświetlony przez lampki dając pół mrok. Usiadłam na skraju basenu zanurzając tylko nogi. Pogrzebałam chwilę w telefonie, włączając: Lana Del Rey Video Games Slowed Down
Leżałam na ziemi zanurzając się w świecie ciszy, bez granicznej pustki pomiędzy chaosem a światem uczuć. Bo wszystko co teraz mi to dawało były gwiazdy zimne, kruche odłamki dające mi wszystko co było potrzebne, bo tylko one pomagały baletowi dawać mi szczęście.

Usłyszałam dźwięk jadących kółek po asfalcie. Podniosłam się by dostrzec że po drodze na desce ktoś jeździ. Przez szczeliny w płocie widziałam że miał założone czarno czerwone nike Jordan 1 mid. Podeszłam bliżej cały czas skupiając spojrzenie na osobie. Teraz mogłam określić że był to chłopak nie wiele starszy odemnie. Ubrany w czarną bluzę z jakąś naszywką, mając na sobie luźne czarne szorty. Chłopak zaczął wykonywać jakieś triki i przy którymś stracił równowagę spadając na asfalt. Byłam pewna że on wstanie i zacznie dalej jeździć albo wróci do domu. Jednak on nic takiego nie robił. Leżał a ja słyszałam coś na podobie śmiechu, który nie może się wydostać.  Odeszłam od płotu zostawiając go w oddali. Zmieniłam muzykę na jakąś składanke godziną od imok.

Powróciłam do swojej pierwotnej pozycji czyli siedząc na skraju basenu.   Kiedy zaczęłam odczuwać lekkie przymykanie się powiek postanowiłam wrócić do pokoju. Jednak czułam dziwne uczucie, odwróciłam się w stronę płotu i dostrzegłam patrzącego na mnie chłopaka.
- Alex Baxter- powiedział. Patrzyłam na niego w osłupieniu nie mogąc opanować tego. Za moim ogrodem stał jakiś typ jeźdźący O drugiej  w nocy na desce. Jednak dzięki temu mogłam zobaczyć że miał on włosy koloru ciemnego brązu, widoczne rysy twarzy. Był może wyższy odemnie o pół głowy, jego oczy były barwy kasztanowej.
- Violet- odpowiedziałam starając się opanować niepewność w głosie. Chłopak przez chwilę patrzył na mnie ewidetnie próbując sobie coś przypomnieć.
- Violet Jones- zapytał po długiej ciszy.
- tak
Alex wyraźne się ucieszył z mojej  wiadomości bo powiedział  bezsensowne słowa
- zostaniemy przyjaciółmi Violet Jones.
Na jego ustach pojawił się cień  uśmiechu a chwilę później odjechał na desce prosto w pochłaniającą go ciemność.

Pozdrawiam serdecznie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 05, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie Przespane Noce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz