No ogólnie to było jak jeszcze miałam dziewczynę. Gadałam se z nią wszystko pięknie ładnie
AŻ TU NAGLE JEB
MA CUDOWNA RODZICIELKA WŁAMUJE MI SIE DO POKOJU!
Najlepsze jest to, że akurat ziomówa powiedziała "kocham cię". A moja matka jest homofobem. I to tak bardzo. NO CÓŻ.
W każdym razie po czekała aż skończyły rozmawiać i jak się pożegnałyśmy to wbija do pokoju v.2 I ROZPOCZYNAMY DYSKUSJE JAKĄ TO JA ZŁĄ CÓRKĄ JESTEM.
Potem jej powiedziałam że to "przyjaciółka" i że gdyby poczekała, to usłyszałaby że "po przyjacielsku" co oczywiście było kłamstwem ale chyba to łyknęła. Czułam się wtedy jak płód uratowany przez Godek.
No i tyle na dzisiaj bo jest to sytuacja z przed miesiąca XDD
Jutro jak się coś odjaniepawli to napisze. A jak nie to kolejna historia z mojego nie-hetero życia :>
CZYTASZ
But I'm bisexual
Diversos(Na okładce nie ja tylko losowa ziomówa z pinteresta) No ogólnie książka o tym że nie jestem do końca hetero i zmorach życia w homofobicznej rodzinie :D