Cześć wszystkim. Jestem Laura i mam 20 lat. Aktualnie ukończyłam szkołę aktorską w Warszawie i mam zamiar pójść na studia w Krakowie. Ogólnie to jestem dobrą uczennicą. Mam dobre oceny, chodzę na wszystkie lekcje i takie tam, a znajomi...mam dużo znajomych, jednak oni nie znają mnie takiej, jaką bym chciała. Od urodzenia moi rodzice mówili mi "Ogarnij się, co z ciebie wyrośnie w przyszłości" i takie tam. Może jest to jakaś przyczyna mojego zachowania przy ludziach. Na co dzień oglądam seriale. Pomagają mi one zaobserwować jak to jest być lubianą tak naprawdę. Uczennica którą wszyscy lubią, spotykają się z nią po szkole, wychodzą gdzieś razem...Lubię także rysować, gram na skrzypcach i ogólnie robię wszystko i nic.Aktualnie był piątek. Poszłam dzisiaj do szkoły. Była to godzina 7:40, lecz zajęcia zaczynały sie o 8:00. Zawsze byłam szybciej. Czemu? Wolałam sobie przypomnieć materiał z poprzedniej lekcji abym była przygotowana, Ale moi znajom-...
-Siema Laura!- Ktoś powiedział za moimi plecami
Była to Ola, moja "przyjaciółka". Poznałam ją po głosie. Odwróciłam się do niej z uśmiechem na twarzy. Była ubrana tak jak zwykle. Czarne dresy, czarny top, jeszcze jej blond włosy które wyglądały jak pędzel.
-Siemka Ola- Poklepałam ją po plecach -Słuchaj, dziś jest ta impreza o której ci mówiłam. Pamiętasz prawda? -I-Impreza? Ależ oczywiście!- Uśmiechnęłam się nerwowo.
Zapomniałam kompletnie o tym, jak rozmawiałam z Olą tydzień temu. Powiedziała, że Michał zaprosił wszystkie fajne osoby do jego domu na imprezę. Nie chciałam iść na nią iść, jednak musiałam.
-To widzimy się dzisiaj, o której to było? 21:00 jeżeli dobrze pamiętam- Spytałam Olę
-Dokładnie tak.Tylko się nie spóźnij- -Jasne jak słońce- Uśmiechnęłam sięPo chwili zjawiła się reszta klasy. Była z nas liczna klasa. Wszyscy podeszli do mnie oraz Oli i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, wszyscy oprócz Katarzyny. Była to jedyna "normalna" z nas wszystkich. Mundurek szkolny, nie za długie brązowe włosy, i ta książka. Tak, Katarzyna zawsze musiała mieć przy sobie jakąś książkę. Nie, że mi to przeszkadzało, jednak reszta klasy nazywała ją "Trolem książkowym".
-Jeżeli mam rozumieć, to nie zaprosiłeś tego zgreda na swoją imprezę- Ktoś powiedział
-Oczywiście, że nie.Zepsuła by tylko nasze spotkanie- Michał się zaśmiał, a po chwili zadzwonił dzwonek na lekcje.PO LEKCJACH
Wyszłam ze szkoły. Spojrzałam na telefon. 16:03
-Laura!- Usłyszałam jak ktoś za mną biegnie.
Odwróciłam się, i zobaczyłam oczywiście Olę.
-Czemu tak biegniesz? O mały włos i byś spadła na glebę- Prychnęłam śmiechem
-Mniejsza z tym, słuchaj mnie teraz. Nie mogę wrócić do domu, gdyż moi starzy siedzą aktualnie na chacie-Zapomniałam, że jestem jedną z nielicznych którzy mieszkają sami.
-Z chęcią bym cie przygarnęła, ale nie mogę-
-No co ty! Swojej najlepszej przyjaciółki nie weźmiesz?- Ola spojrzała się na mnie ze złą miną-
-Po prostu...- Przybliżyłam się do Oli i powiedziałam po cichu
-Mam towar do sprzedania-
-Trzeba było tak od razu! Pójdę z tobą. Ja i tak swój już cały sprzedałam-
-Nie możesz! Znaczy...chodzi mi o to, że...ldę do Klubu Eden!-Ola miała zakaz wstępu do największego klubu w naszym mieście, "Eden". Pobiła się z ochroniarzem po tym jak się naćpała.
-To żeś wybrała miejsce na sprzedaż towaru-
-Sorki, mam już klienta załatwionego- Uśmiechnęłam się niepewnie -Dobra. Spytam Kubę. On pewnie jest sam w domu- Ola odwróciła się i zaczęła iść w stronę szkoły.
CZYTASZ
Prawdziwa ja
Short Story20 letnia Laura uczęstrza do szkoły aktorskiej.Jej życie toczy się normalnie, jednak dziewczyna boi się samej siebie...