Wczorajsza noc była dla mnie traumatycznym przeżyciem. Tamte miejsce było jednym z kilku, w których lubiłem przebywać, ale teraz moja opinia na temat tego miejsca definitywnie się zmieniła. Ten widok jest jednym wielkim pytaniem - czemu on to zrobił? Dlaczego?
Wydaje mi się, że znam odpowiedź na ów pytanie. Nie wiem czy chcę mówić ale chyba to odpowiedź. Samobójstwo jest jedyną opcją. Wyobraź sobie. Możesz uciec i nigdy nie wrócić do tego świata. Zero problemów. Ucieczka w głąb innego wymiaru. Nie musisz martwić się już o przeszłość, skupiasz się na przyszłości. Czujesz się silniejszy. Lecz wszystko ma swoje wady. Twoja rodzina, znajomości, wszystko co kochasz, może prysnąć w mgnieniu oka. Twoja ulubiona muzyka - już nigdy więcej jej usłyszysz. Ulubiona książka - już nigdy więcej nie będziesz w stanie jej przeczytać. Twoja rodzina i znajomi - co oni sobie pomyślą gdy dowiedzą się, co zrobiłeś. Uznają, że to ich wina, nie pomogli ci, zresztą już nigdy więcej ich nie spotkasz, nie porozmawiasz z nimi, nie będziesz miał okazji pośmiać się razem z nimi. Uczucie poczucia winy pozostanie w ich sercach i będzie kłuło z czasem powodując żal. Przecież to jest tak proste - mówili.
Jeśli przemyślisz to głębiej, zdasz sobie sprawę, że naprawdę nie warto. Im więcej myślisz tym więcej wiesz. Dowiadujesz się rzeczy, które wydały ci się obce a już nie są. Powinny zostać nieodkryte. Im więcej wiesz tym prawda bardziej boli. Lepiej myśleć mniej - cierpieć mniej.
Wstałem koło piątej i poszedłem wykonać ranną toaletę. Umyłem zęby patrząc się w lustro. Nie jest ono małe ale wielkością trochę większe od mojej głowy. Patrzenie w lustro sprawia mi trudność ale w porównaniu do patrzenia komuś w oczy, jest to bułka z masłem. Patrzenie ludziom w oczy jest jak czekanie na wybuch bomby. Poszedłem pod prysznic i umyłem się. Wyszedłem z łazienki i zrobiłem sobie śniadanie. Ach, nie ma jeszcze pieczywa. Każdego ranka mama wychodzi po chleb ale w niedzielę już tak nie jest. Prawdopodobnie odsypia nocną zmianę. Postanowiłem pójść do sklepu po pieczywo. Wyjąłem kartkę i napisałem, że wyszedłem do sklepu. Nie chciałem jej budzić, bo nie jestem taki.
Ubrałem się i wyszedłem do sklepu. Idąc chodnikiem zauważyłem grupę nastolatków. Patrząc ich odniosłem wrażenie bycia "innym". Jakbym nie pasował. Czy są oni przyjaciółmi? Może znajomymi. Prawdopodobnie chodzą ze mną do szkoły ale nie jestem tego pewny. Śmiali się, trzymali w rękach telefony a w drugiej napoje energetyczne. Nie lubię takich rzeczy. Pewnego razu napiłem się jednego z mocniejszych energetyków i zaczęło mną telepać i trząsać. Plus w smaku smakuje jak woda z toalety. Przechodząc obok nich zacząłem się niepokoić, czułem ich wzrok skierowany na mnie. Intuicja mówiła mi, że obserwują każdy mój ruch, każdy mój oddech. Natychmiast przyspieszyłem kroku i z czasem zacząłem biec. Dopiero po oddaleniu się od nich zwolniłem tempa. Na chwilę się odwróciłem i zauważyłem, że jeden z nich patrzył na mnie jak biegłem. Powinienem nie zwracać na siebie uwagi w ten sposób. Emocje wzięły górę.
Po kilku minutach chodzenia dotarłem do sklepu. Wziąłem kromkę chleba, trzy bułki i na wszelki wypadek masło. Mmm, zniżki, zniżki i jeszcze raz zniżki. Ciekawi mnie ile z nich jest prawdziwych, a ile tylko żółtą karteczką niewpływającą na cenę. Poszedłem do kasy wolnym krokiem. Kasjerka stała za ladą rozmawiając przez telefon. Wyglądała na kobietę po trzydziestce, blond włosami i mocnym makijażu. Rodowita polka. Nie jest nic w tym złego tylko, bardzo widać jak ktoś jest Polakiem, ze względu wyglądu czy zachowania. My Polacy naprawdę mamy to we krwi. Podszedłem do kasy, a sprzedawczyni zwróciła na mnie wzrok i powiedziała do słuchawki telefonu:
- Poczekaj Jolka, mam klienta.
Chwilę po tych słowach odłożyła telefon na blat, wiedząc że robota sama się nie zrobi, a pieniądze nie zarobią. Położyłem towar na blacie. Kasjerka zaczęła liczyć produkty i nabijać na paragon. Robiła to powoli.
CZYTASZ
Zniszczony przez czas
Krótkie OpowiadaniaWiktor po przebytej traumie próbuje znowu żyć jak normalny chłopak, lecz wspomnienia z przeszłości mają inne plany co do tego. Występują sceny dotyczące samobójstwa, nie dla ludzi o słabych nerwach ;)