Ty Pierdolony Śmieciu

12 2 0
                                    

💚💚

Wszedł do sektoru A i od razu zaczął się rozglądać czy widzi kogoś znajomego. Wolałby nikogo nie spotkać, jednak wiedział, że to nie możliwe, a przekonał się o tym w momencie kiedy zauważył Bakugo. Nosz kurwa jeszcze tego mi brakowało. Pomyślał. Na jego szczęście agresywne TNT go nie zważyło. Dla własnego spokoju postanowił schować się gdzieś z tyłu i jedynie obserwować.

Po jakiś 10 minutach na wielkim ekranie pojawił się jeden z bohaterów. Wygłosił mowę, przedstawił zasady egzaminu i rozpoczął go.

Egzamin miał wyglądać tak, że po placu treningowym w różnych miejscach były rozstawione roboty i każdy miał jakąś tam liczbę punktów no i wiadomo, że trzeba zdobyć ich jak najwięcej, bla bla bla i  coś tam jeszcze jednak zielono włosego reszta nie obchodziła.

Kiedy egzamin się zaczął Izuku nie popędził jak najszybciej jak każdy tylko powoli ruszył w stronę w którą poszło mniej ludzi.

Tak sobie właśnie przypomniał, że było coś jeszcze o jednym robocie co ma 0p. ciekawiło go czemu dali takiego. Coś w tym musiało być.

No i miał rację.

Po kilkunastu minutach egzaminu pojawił się wielki robot. To był właśnie ten za 0p, jednak był tak wielki, że rozwalał każdy budynek na swojej drodze. Dzieciaki zaczęły uciekać, ale Deku stał. Wiedział, że w tym jest jakiś haczyk.

I znowu miał rację.

Właśnie duży kamień przygniotł jedną uczestniczkę. Robot to zauważył i chciał ją zdusić swoją pięścią. Mimo, że Izuku na swój pomysł miał ochotę się zrzygać to postanowił zrobić to co pewnie egzaminatorzy oczekiwali.

Każdy spieprzał jak najdalej olewając dziewczynę która została przygnieciona. W momencie kiedy już pięść miała uderzyć nagle coś czarno-zielonego walnęło w nią i ta odpadła lecąc na kilka metrów. Izuku właśnie użył quirku na oczach ludzi i wiedział, że w śród nich byli ci którzy znali go jako chłopca bez daru. Był też tam Katsuki.

Już bez żadnych problemów Deku rozwalił tego robota i z udawanym uśmiechem pomógł dziewczynie.

-Dziękuję ci bardzo za ratunek!

-Nie ma za co. W końcu taka robota bohaterów.-wyszczerzył się do niej, a ta się zarumieniła.

Deku poczuł na sobie czyjś intensywny wzrok więc się odwrócił i skrzyżował spojrzenie z Bakugo, który patrzył na niego ze złością ale też ze zdziwieniem. Poczuł satysfakcję. Posłał mu satysfakcjonujący uśmieszek i zaczął kierować się na początek gdzie ma się pojawić lista z ilością punktów uczestników. Znalazł się w pierwszej 10. Mógłby spokojnie znaleźć się w pierwszej 3 jednak nie chciał robić sensacji i mocno wyróżniać się, mimo że i tak trafił wyżej niż miał zamiar.

Wszystko się skończyło więc skierował się do wyjścia, a przy wyjściu zauważył Kirishime, który z mordem w oczach rozmawiał, a raczej kłócił się z jakimś obrzydliwym typem. Poczuł, że coś jest nie tak więc podszedł, a kiedy był na tyle blisko, zdenerwował, nie on się wkurwił na słowa jakie usłyszał.

-Kurwa jakim cudem takie gówno z tak obrzydliwym quirkiem jest w pierwszej 10?! Już lepiej jakbyś nie miał żadnego daru niż takie twarde gówno. Mimo tego 10 miejsca i tak pewnie nie zdasz! - na koniec perliście się zaśmiał.

Deku nie wytrzymał. Wystrzelił swoje bicze i walną nimi w kolesia który odleciał na jakieś 15 metrów i walnął w drzewo.

-Ty pierdolony śmieciu. Obrzydliwy quirk?! LEPSZY BRAK DARU?! Nigdy kurwa nie doświadczyłeś czegoś takiego jak brak daru więc zamknij ryj! Mimo, że to ty tu masz obrzydliwy dar bo wyglądasz jak brudny szczur z tymi wąsami i dużymi uszami, to nawet na niego nie zasługujesz! - w okół zrobiło się zamieszanie. Ludzie ciekawi co się dzieje zebrali się i zaczęli szeptać, a Deku coraz bardziej tracił resztki samo kontroli, a jego bicze coraz bardziej szalały.

Kirishima zdumiony w końcu otrząsnął się z szoku i podbiegł do zielonowłosego, załapał go za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę.

-Midoriya, wystarczy. Już, spokojnie. - i o dziwo to zadziałało. Chłopak się uspokoił. Czerwonowłosy był mu naprawdę wdzięczny że jako jedyny staną w jego obronie, jednak nie spodziewał się takie wybuchu. - Poczekaj chwile. - i po tych słowach podszedł do wystraszonego nastolatka utwardnił swoją pięść i walnął  w jego twarz.- Ta twarda pięść jest 100 razy lepsza niż ten twój szczurzy ryj.

Po tych słowach odwrócił się, chwycił za nadgarstek Deku i pociągnął go w stronę parku na przeciwko szkoły. Kiedy już tam doszli chłopak go puścił i razem usiedli na ławce.

-To było niezłe. To co mu zrobiłeś i nagadałeś. - po chwili odezwał się czerwony rekin.

-Dzięki, wkurwiłem się. Ale twoje zakończenie tego też było niczego sobie.

Oboje się na siebie spojrzeli i zaczęli się śmiać tak głośno, że jakieś babcie spacerujące zaczęły gadać o jakiś szatanach. Chwilę tak jeszcze posiedzieli aż w końcu postanowili wrócić do swoich domów.

-To narazie. Mam nadzieję, że do zobaczenia w szkole. - pierwszy pożegnał się zielonowłosy i posłał drugiemu lekki uśmiech.

-Tak też mam nadzieję. Narka. - i oboje ruszyli w swoje strony.

~~~
❤️❤️


Właśnie rozpoczął się rok szkolny.

Wstawanie o 7. Nienawidził tego.

Jednak jak mus to mus. Wstał i nie jedząc śniadania wyszykował się do szkoły.

W szkole był 15 minut przed lekcjami, jednak miał problem ze znalezieniem swojej klasy, zajęło mu to ponad 5 minut. W końcu znalazł tą upragnioną sale klasy 1-A.

Wszedł do niej i od razu uderzył w niego gwar panujący tu, każdy się tu wydzierał. Trochę go to podirytowało, jednak właśnie w tym samym momencie zobaczył gwałtowny ruch czegoś zielonego.

Oczywiście, że był to Izuku. Obeje spojrzeli na siebie i chłopak z lekkim uśmiechem ruszył w jego stronę, a obaj wiedzieli, że teraz będą w stanie przetrwać jakoś tą szkołę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 28, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

A Gdyby TakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz