Pierwszy dzien w nowej szkole. Od razu gdy weszłam do
szkoły podeszła do mnie dziewczyna i zaczęła klekotac.
- Hej mam na imię Liza , Ty pewnie musisz byd Kate a więc mam już Twój
rozkład zajęc pierwszą lekcje masz ze mną siedzę sama więc możesz ze mną usiąśc.
- Hej hyyy . Dziękuję Ci bardzo. – Nie wiedziałam co jej odpowiedziec bo strasznie mnie zaskoczyła.
- Chodź oprowadzę Cię po szkole.
Zauważyłam moją siostrę była starsza ode mnie o rok i atrakcyjniejsza..
Oczywiście znalazła już sobie towarzystwo , zapewne takie jak w Leens czyli gwiazdy szkoły , lubiła obracadcsię w najlepszym towarzystwie by każdy zwracał na nią uwagę . Ja taka nie byłam mimo ,że chciałam…
Przestałam myślec , gdy ujrzałam go..
Był ubrany w czarną skórę , jeansy i czapkę z daszkiem . Pierwszą moją myślą było to ,że jest bardzo seksowny ! wow !
- Liz kto to jest? – Zapytałam zawstydzona.
- To jest Matt .Jest w drugiej klasie. Chłopak dla którego liczy się tylko
popularnośc. Jest rozgrywającym w drużynie. Nie patrzy na inne dziewczyny niż cheerleaderki . Ehh bardzo zadufany w sobie. Nie patrz się tak na niego chyba nie chcesz byc jedną z jego zdobyczy?
- Nie , tak tylko się przyglądam , próbuje zapamiętac ludzi. – Wcale nie
chciałam zapamiętac ludzi to jego chciałam zapamiętac . Był średniego wzrostu , miał ciemne włosy i ciemną karnację. A w jego oczach mogła się zakochac każda dziewczyna były duże i piwne. Gdy rozmawiałam z Liz o jakimś głupim
balu znów na niego spojrzałam . Od razu zrobiłam się czerwona jak „burak” (jak ja tego nie lubię ). Lekko się do mnie uśmiechnął ,ale gdy podeszli do niego koledzy od razu odwrócił ode mnie wzrok. Zrozumiałam ,że znajomym by się nie spodobało to ,że tak przystojny i popularny chłopak spojrzał się na tak zwykła dziewczynę jak ja.
Zajęcia minęły szybko na większośc zajęc chodziłam z Liz więc nie miałam
żadnego problemu z odnalezieniem klas.
Po szkole stwierdziłam ,że zajdę do butiku mojej mamy. Gdy się tu
przeprowadziłyśmy stwierdziła ,że otworzy butik , ja projektowałam dla niej ubrania to było bardziej hobby niż chęc zarobienia ( z mojej strony ) , więc większośc ubran było mojego projektu. Stwierdziłam by on spojrzał na mnie musze świetnie wyglądac. Weszłam do sklepu i moja mama od razu do mnie podeszła.
- Cześc Kate , jak było w szkole opowiadaj mi wszystko , mili są dla Ciebie?
Zaprzyjaźniłaś się z kimś?
- Hej Mamo. Dziś poznałam mało ludzi , ale mam fajną koleżankę ma na imię Liz oprowadziła mnie po szkole i w ogóle.
- To dobrze a są jacyś przystojniacy? - Mama uważa ,że jestem ładna i
powinnam umawiac się tylko z przystojnymi chłopakami ahh..
- Mamo nie mam zbyt dużo czasu muszę odrobic zadania przyszłam tylko
wybrad sobie jakieś nowe ciuchy.
- A więc są jacyś przystojniacy nigdy nie przejmowałaś się jak wyglądasz. –
Myślałam ,ze się nie zorientuje i szybko z tamtą wyjdę ,ale jak zawsze moje plany nie wychodzą. Wybrałam więc najlepsze ciuchy i pojechałam do domu.
Mój dom był na koocu miasta , w „willowej dzielnicy” . Nie chciałam mieszkac aż tak w wielkim domu i na takiej dzielnicy ,ale mój Ojczym stwierdził ,że trzeba pokazac ,że jesteśmy rodziną na poziomie i z klasą , mi to zbyt nie pasowało bo jestem osobą skromną a nie rozrzutną.
Potem gdy szybko odrobiłam zadania domowe położyłam się spac by jak
najszybciej minęła noc i mogłabym go ujrzec.
Od razu gdy zamknęłam oczy ujrzałam jego twarz i usnęłam słodkim snem.
Oczywiście przyśnił mi się on jak idziemy za rękę i wszyscy nam zazdroszczą .
Obudziłam się z uśmiechem na twarzy lecz szybko uśmiech zgasł i nastąpił
smutek ponieważ wiedziałam ,że to tylko był sen.
Wzięłam gorącą kąpiel i stwierdziłam ,że musze jak najszybciej uszykowac się do szkoły.
Ubrałam nowe ubrania i nałożyłam makijaż rzadko się malowałam ,ale chciałam zrobic wrażenie na Mattcie. Stwierdzając ,że wyglądam bombowo (jak dla mnie) lecz moja siostra i tak powiedziała by ,że wyglądam jak grzeczna dziewczynka ze szkoły zakonnej.
Zeszłam pośpiesznie do garażu by wsiąśd do mojego jeepa.
Gdy dojechałam do szkoły od razu ujrzałam go..
Spojrzał na mnie i zaczął iśc w moją stronę.
Podszedł do mojego samochodu , gdy już z niego wyszłam i powiedział:
- Hej jestem Matt , jesteś tu chyba nowa? – Jak to ja zaczerwieniłam się.
- Czesc jestem Kate tak jestem tu nowa. – Uśmiechnelam się zawstydzona ,
oczywiście więcej nie mogłam powiedziec zabrakło mi tchu.
CZYTASZ
Inne miejsce, inne życie
FantasiaSiedemnastolatka z problemem miłosnym? Rzecz normalna ,ale gdy dowiadujesz sie ,ze rodzinna skrywa przed tobą mroczne tajemnice?