Pierwszy dzień szkoły

5.1K 68 3
                                    

2 września

*Budzik*

Słyszę najgorszy dźwięk na świecie, który przypomina mi, że zaczyna się horror, czyli rok szkolny. Z jednej strony szkoła to miejsce, gdzie spotykam się z dwójką najlepszych przyjaciół, czyli Patrycją i Pawłem, no i jeszcze grupką znajomych. A z drugiej strony nie chce mi się wstawać codziennie o 7. Może opowiem coś o moich dwóch przyjaciołach. A więc tak Patrycja ma jakoś 160 cm wzrostu. Jest dość drobną dziewczyną o brązowych oczach i włosach koloru ciemnego blondu. Za to Paweł jest gdzieś w moim wzroście, czyli 175 cm ma brąz włosy i zielone oczy. Znam się już z nimi dość długo z Patrycją od małego, a z Pawłem 4 lata, chociaż dopiero od tych wakacji naprawdę się ze sobą zżyliśmy. Dobra to może teraz coś o mnie mam 175 cm wzrostu kręcone brąz włosy najczęściej upięte w kitkę i zielono-niebieskie oczy. Sylwetkę mam raczej wysportowana. Staram się często chodzić na siłownię i trenuje kick-boxing. Dobra jak już tak trochę ogarniacie, to przejdźmy do szykowania się do szkoły.

Wychodząc z pokoju nie ogarnięta i jeszcze w pół przytomna słyszę moją młodszą siostrę Martę, która robi śniadanie w kuchni.

– Hej siostra co tam robisz? Na którą masz rozpoczęcie?

– Noo hej robię nam śniadanie. Na 8.30 umówiłam się z Patrykiem, żeby przyszedł po mnie i pójdziemy razem do szkoły – Odpowiada mi skupiona na jajecznicy.

– Uuu Patryk – lubię jej dokuczać w końcu to moja młodsza siostra. Kocham ją bardzo, ale to mój obowiązek, żeby czasami się z nią podroczyć.- Dobra siostra idę się ogarniać.

– Yhm okej za chwilę będzie gotowe śniadanie.- Odpowiedziała kiedy już wychodziłam z kuchni.

Poszłam się ogarniać do pokoju. Założyłam na siebie czarne jeansy z lekkimi dziurami na kolanach do tego biała koszula i oczywiście mój naszyjnik, który dostałam od rodziców na święta rok temu. Właśnie, moi rodzice są już w pracy w sumie zawsze kiedy my wstajemy ich nie ma. Pracują zazwyczaj od 6 do 20. Ale i tak mamy bardzo dobry kontakt wiemy o sobie wszystko no od wakacji w sumie tak jest. Powiedzmy, że od sytuacji kiedy rodzice odebrali mnie z policji tak trochę bardzo najebaną powiedziałam im wszystko o mnie. A dokładnie o mojej orientacji, o której wiedzą już w sumie większość osób, które znam. Od tamtego momentu nie przejmuję się moją orientacją i tym kto będzie o niej wiedział. Szczerze mówiąc od tamtego czasu zaczęłam flirtować z innymi dziewczynami co często kończyło się, że lądowałam z nimi w łóżku. Z myślenia wyrywa mnie dzwonek mojego telefony. To Paweł na grupie naszej trójki. Odbieram.

– No siemka Suki moje kochane co tam u was?- Pyta jak zawsze roześmiany Paweł mnie i Patrycji.- To już ten dzień dziewczęta. Szkoła nasza kochana.

– Jak na pierwszy dzień szkoły jesteś bardzo zadowolony Pawełek.- mówi Patrycja – Ale odpowiadając na twoje pytanie u mnie wszystko dobrze i czekam, aż ruszysz dupę i po mnie przyjedziesz.- Paweł ma już 18 lat, a ja i Patrycja mamy 17. Paweł nas często gdzieś wozi i w tym Patrycje do szkoły. A ja mam swój motocykl.

– No właśnie Paweł zamiast zawracać nam dupy ruszyłbyś swoją i pojechał łaskawie po księżniczkę – Powiedziałam i położyłam telefon na umywalce, żeby umyć zęby.

– Ojj no dobra dziewczęta już niech się nie denerwują. Jestem już w drodze, po naszą księżniczkę. Więc spokojnie. Będziemy czekać na ciebie pod szkołą Julietta, więc się szykuj-Mówiąc to się rozłączył. Zawsze kiedy chce mnie wkurzyć mówi do mnie Julietta.

– Nie zabij go jak się spotkamy. Kocham cię uważaj na drodze i do zobaczenia pod naszą kochaną szkołą Julia – Żegnam się z Patrycją i idę zjeść śniadanie z moją siostrą. Widząc, że jest już 8.45 a na 9 mam apel wychodzę z mieszkania i schodzę z 3 piętra. Otwieram garaż i jadę pod szkołę.

Uczennica i NauczycielkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz