Szmija: Ludzie.
Sprawa jest.Jack: ???
Lena: Coś się stało?
Genji:?
Szmija: Gdzie mogę kupić Axolotla ?
Jack: To ta ważna sprawa?
Szmija: Morda Jacek, jesteś za stary żeby zrozumieć .
Jack: ... 🖕
Szmija: No ja cb też.
To wie ktoś?Genji: Nope
Hana: Ne
Lena : 😶
Szmija: Super.
Moira: A czym są takowe Axolotle?
Szmija:
Zajebiste .
Olivia: Ciutie.
Szmija:
Sprawdzimy was.
Lena: Nooooo 5.
Jack: 5
Hanzo: 5.
Hana: 5 eZ
Szmija: Idioci normalnie XDDD
Lena: ???
Szmija: A ile ma palców?
Hanzo: Tego nie było w pytaniu.
Szmija: Ale i tak wynika, że jesteście ślepi :)))))
Genji: Btw szmojo jedna, ślub z Angelą był w sobotę w zeszłym tygodniu. GDZIE BYŁAŚ DO CHOLERY ?!
Szmija: Nigdzie. Jadłam twoje inStaNt NoOdlE pod ołtarzem.
Angela: Ale nie było cie widać...
Szmija: Bo jadłam je z Sombrero i byłyśmy unwidzialne.
Genji: A.
Szmija: Btw jak wam lecą le wakacjón ?
Lena: Nic w sumie specjalnego....
Jack: Same.
Genji : 🖐️
Szmija: Damn......
...Wbija ktoś chlać?
Jessie: Zawsze chętnie 😉
Jack: Czemu nie
Moira: Też zaszczycę was swą obecnością
Genji: Wpadam
Angela: ✌️
Szmija: Dobra, nieaktywni dojdą.
* Time skip bo łaj not*
Szmija: Co jest kufa
Jack:???
Hana:?
Szmija: Kufa jakiś imbecyl rozbił mi okno dezodorantem i nie mam lustra. Dziadu się wbił i zrobił zajebistą dziurę!
Hana: A to nie ty robiłaś miotacz ognia z dezodorantu i jak wystrzelił to powiedziałaś cytuje : " Ale wyj***niec wystrzelił daleko, miejmy nadzieję, że to Jackowi roz***bie okno a nie mi."
Szmija: Nie przypominam sobie.
Lena: To było w zeszłą sobotę.
Szmija: A że ja pamiętam co się wtedy działo .
Dobra, idzie ktoś do baru ?
Angela : Taka ilość alkoholu może zabić, wiesz o tym ?
Szmiaj :Mam jebaną depresję więc stfu
Lena:W sumie why not. Widzimy się 😙✌️
__________________
Heh
Jeszcze dycham lel
✨ Nwm ✨
Tyle
Naurka ~
CZYTASZ
Dragi na trawie czyli messy z OVA
HumorNWM co tu się będzie odwalać XDD Co złego to ja. Miłego czytania tego gówna.