Brak pomysły na życie

18 1 1
                                    


Szmija: Żyje ktoś jeszcze ?

Sombra: Mhm

Lena: Yup

Genji: Ledwo :)

Szmija: Wiecie, wprost można stwierdzić, że ludzie was nie lubią? Ale głównie mnie. Smuteczek.

Hana: Czemu niby nas nie lubią?

Szmija: Bo ostatnio prosiłam osoby,  które to czytają o podpisanie się pod Luckiem. I nic.

Lucio: Ouuu.... ; _______ ;

Lucio:

Hana: 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hana: 

Szmija: Coś się u was wgl działo ?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szmija: Coś się u was wgl działo ?

Lucio: Nic ciekawego.. oprócz jakiś dziwnych doklejanych oczu na 1 kwietnia.

Szmija: Wim, widziałam. EngRi SymeTra

Moira: Ehh.. jakże nudne jest istnienie.

Jesse: O wow, nareszcie powiedziałaś coś z sensem.

Szmija: A temu co znowu.

Genji: Rozwodzą się z Hanzo

Szmija: JAK TO SIĘ KURWA ROZWODZĄ ?!

Genji: Normalnie. 

Szmija: Ja na to kufa nie pozwolę!



PV: Szmija- Hanzo


Szmija: Jak kufa śmiesz rozwodzić się z canonu!? wiesz ile zapłaciłam za ta nudną ceremonię?

Hanzo: Że co?

SZmija: Jakie kurwa co, Genji mi wszystko powiedział.!  Jak śmiesz rozwodzić się z  McCree?! 

Hanzo: Genji ci to powiedział?

Szmija: A kurwa kto miał?!

Hanzo: Kłamał.

Szmija:   :/  co.

Hanzo: Nie ''rozwodzimy się'' . Wystarczy?

Szmija:   . . .

Szmija: Zabije skurwysyna.

Podwójnie! 

Hanzo: Dobij ode mnie.



Dragi EGejN 

Szmija: GENJI SZMACIARZU CHO TU TERAZ.

Genji: Co tam?

Szmija: Ja ci kufa dam co tam! Okłamanie mnie to największy błąd w twoim życiu.

Hana: Czyli to nieprawda?

Hanzo: Mhm 

Szmija: Lena, kop mu grób.

Lena: Eeee... 

             Nie można załatwić tego pokojowo?

Hana: Właśnie.

Szmija: Dobra. Pokojowo mu przypierdolę.

                I btw co się odwala z McCree?

Jack: Od kiedy mówisz mu po nazwisku?

Szmija: Od niedawna, zajebał mi figurkę Apple Jack , którą zastawiła u mnie kuzynka.

                  Ale to nie zmienia mojego pytania, Jesse?

Jesse: Gorsze dni. Całą noc Hana i Lucio nakurwiali w jakąś tam grę i się spać nie dało. A ponadto cały dzień głowa mnie boli.

Szmija:  Ouu, biedńy Jesse, chćeś koćiyk, helbatke i dakimakurę z Hanzo?

Jesse:  . . . Poproszę  ; ------ ;

Hanzo:  . . .

Szmija: Racja, lepiej tulić się z prawdziwym.

Angela: Weź APAP, pomaga, serio * umiera wewnętrznie *


* Tajm SKiiip *

Szmija: Nuuudno mi.

                 Wgl kupuje sobie nóż z logiem Overwatch, będę w waszym imieniu dźgać ludzi :)

Sombra: W imienui Szponu też?  :')

Szmija: Yup

                Dobra, późno jest winc wyciszam se powiadomienia, bo idę se oglądać fiiilm.

Lena: Jaki?

Szmija: Avengers. Ktoś chce?

Jack: Zgłaszam się.

Lena: Tez przyjdę 

Jesse: Też będziemy 

Szmija: Dobra, czyli wszyscy, bierzcie koce, poduchy i jedzonko i od salonu!


* ten dziwny przerywnik z Batmana XDDDDD *

-----------------------------------------------------------------------------------------------


E




EE




EEE



Będę to pisać, nawet jeżeli ludzie tego nie czytają, odprężam się tak  :')

Bai :3






Dragi na trawie czyli messy z OVAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz