[Nie] Typowa historia z D.M (18+)

Rozdział 4

Od razu wstałam i się przebrałam.
Stary dziad zwał się rzekomo dambledor dumbledor lablador coś w tym stylu nie znam się ale przy śniadaniu ogłosił plan lekcji i kto z kim ma zajęcia. Jako że nie czułam się krukonką to siadałem z wężownikami bo wsm czemu nie. Miałam niestety lekcje z jakimiś puszkami wtf ja wiem że to jest dziwna szkoła ale No Ok.
Następnego dnia:
Wstałam o 6:30 gdyż jebani robili lekcje o 7:40, wykąpałam się i zjadłam chińszczyzne. Zaczęłam se przeglądać podr od pierwszej lekcji jakieś mikstury eliksiry nie wnikam ale se poczytałam i wsm uznałam że chyba będę lubić chyba że mi dadzą jakąś kozłowską od tego to jebne. Razem z Cho czekałyśmy aż Luna się wykąpie. Nareszcie wyszła!
Wracając zeszłyśmy na śniadanie( dla niektórych 2 hshsjajaj) oczywiście jadłam z moimi nowymi znajomymi z gangu wężowników. Po śniadanku poszłam po ruchomych schodach z dziewczynami do lochów jakiegoś szpaka(snape) wyjątkowo dawno nie widział szamponu wogule prysznica szczerze wyglądał jak ksiądz wyprany w przeciwieństwie perwola. Gadałam se z budyniem na lekcji a on do mnie podszedł i zaczął mi chuchać na gębę powstrzymywałem się od zwymiotowanie serio żarł kiszone ogórki czuć serio czuć. Podszedł do mnie i powiedział
-Mamy w klasie taką gwiazdę że nie musi słuchać mnie tylko może sobie rozmawiać z koleżanką, kto cię przydzielił do krukonów to ja niewiem.
Potem zadawał mi pytania:
-Co uzyskam jeśli połączę ze sobą dracze ruchacze i klub porno?!
- Gorące wieści i nowego członka klubu
- dobrze a co jeśli dodam ciebie i alkochol?
- mocny kac
-Dobrze- powiedział poczym odszedł.
Po lekcji ze szpakiem mieliśmy transmutacja z tą babą - było ciekawie serio lubię to nawet przez przypadek zmieniłam jednego typa w świnie znaczy był już świnią ale w taką zwierzęcą świnie znaczy on się zachowywał jak świnia ale No WIECIE O CO CHODZI CHYBA
Następnego dnia: