Nienazwana część 1

9 3 0
                                    

POV ZUZA

Za górami, za lasami, w słynnym drugim obiekcie sp2 uczyła się pewna klasa 8f - chcąc nie chcąc uczęszczałam do niej ja. Nazywam się Zuza, jestem dosyć przeciętną nastolatką rocznik 06 do czego się nie przyznawałam przez co moja przyjaciółka Julka myślała że jest na moich 13 urodzinach, a była na 12.

Lecz nie o tym...

Od dłuższego, nieokreślonego czasu darzę uczuciem niejakiego kolegę z klasy - Adama. Na dobrą sprawę nie jest on w moim typie, jedynie tkwi w nim te coś. Chyba wszystkie laski mogą się zgodzić, że nieraz, nie dwa były zauroczone w chłopakach których na dobrą sprawę nie uznają za przystojnych, ale jednak mieli w sobie te jedną rzecz.

W klasie najlepiej dogaduję się z Amelką, mimo wielu ekscesów które między nami zaistniały dalej się przyjaźnimy i jej ufam. Tego dnia postanowiłam jej powiedzieć, jakim uczuciem darzę niejakiego bruneta. Zapytałam więc jej, czy nie pójdzie ze mną na jedzonko po lekcjach, zgodziła się, a za cel obrałyśmy KFC przy paskudnym lo6.

Zamówiłyśmy po b-smarcie i zajęłyśmy stolik, zabrałam się do jedzenia i myślałam jak jej o tym wszystkim powiedzieć. Zastanawiałam się wciąż, a jedzenie się kończyło... postanowiłam być bezpośrednia.

-Amelka, zakochałam się w Adamie.

Jej mina to był najcenniejszy w moim całym życiu widok. Wyłupiła swoje niebieskie oczy, a blond włosy niemalże wpadły do jej porcji frytek.

-Co ty pierdolisz? Tobie chodzi o TEGO Adama z naszej klasy, czy może poznałaś jakąś hot sztukę i zapomniałaś mnie o tym poinformować?

Nie skłamię, ta reakcja mnie trochę zmieszała i nie byłam pewna czy chcę kontynuować tę rozmowę. Po niezręcznej chwili ciszy zdecydowałam się na szybką i skuteczną zmianę tematu.

-Czy to majtki w kropki?! - Krzyknęłam, wskazując palcem punkt za jej plecami. Spojrzała się tam, a ja rzuciłam się do ucieczki.

-Ej!!! - Wydarła się Amelka - Wracaj mi natychmiast cholero i gadaj!!!

Zrezygnowana wróciłam na swoje miejsce. Czułam jak płoną mi poliki, ponieważ każda osoba w tej wysokiej klasy restauracji, miała wzrok skierowany w moją stronę.

-No to ten.. - Zaczęłam zmieszana - Ładną dziś mamy pogodę, nieprawdaż?

-Kurwa laska, po 1 deszcz leje jak z cebra, a po 2 gadaj mi o tym Adamie.

-Ech... no niestety lub i stety chodzi o Adama z naszej klasy..

-Boże, co Ty w nim widzisz? Już nawet Dyluś prezentuje się lepiej.. całkiem smacznie wygląda.

-Amelka i Dyluś... ciekawa wizja...

-Nie zmieniaj znów tematu! Co z tym Adamem?

-No nie wiem co w nim widzę.. ma  w sobie to coś  i podoba mi się jego tajemniczość.

-Nie mam pojęcia gdzie tam w nim tajemniczość widzisz, po prostu zawsze gembe ma utkaną.. no ale niech będzie. Zdobędziesz go.

I tak zaczęła się pisać długa i zawiła historia..

stara miłostkaWhere stories live. Discover now