Rose była już gotowa na wyjazd do hogwartu. Siedziała właśnie w swoim pokoju i myślała nad tym jak tam będzie. Gdy nagle do pokoju wszedł Syriusz, u którego mieszkali po śmierci rodziców.
- chodź na kolację - powiedział
- za chwilkę zejdę - odpowiedziała i spakowała ostatnie książki do walizki, po czym zeszła na dół.
Przy stole siedział syriusz z harrym i gadali o czymś.
- chyba musisz nam powiedzieć - powiedział harry, aż nagle przerwał, bo weszłaś.
- co musisz nam powiedzieć? - spytała.
- usiądź - powiedział syriusz - muszę opowiedzieć wam co nie co o hogwarcie, za nim tam będziecie.
- ale fajnie, właśnie chciałam się trochę o nim dowiedzieć.
- a wiec, tak są cztery domy: gryffindor, hufflepuff, ravenclaw i slytherin. Tiara przydzieli was do domu, do którego należycie. Gryffindor cechuje się męstwem, odwagą, szczerością i szlachetnością, hufflepuff wiernością, sprawiedliwością, uprzejmością i pracowitością, nastepny jes...
- ty napewno nie trafisz do hufflepuffu- zaśmiał się harry - w ogóle nie jesteś pracowita.
- a ty jesteś niby? - odpowiedziała z wściekłą miną.
- może i nie jestem, ale ty jesteś dziewczyną
- przestańcie - krzyknął syriusz - jeszcze dwóch domów wam nie przestawiłem
- jestem bardzo ich ciekawa - odpowiedziała Rose
- a więc tak, jest jeszcze ravenclaw, który cechuje się mądrością, inteligencją, kreatywnością i oryginalnością, a także slytherin, do którego trafiają tylko osoby sprytne ambitne, przebiegłe i braterskie.
- nie pasuje do żadnego z nich - powiedziała smutna Rose - a co jak się nie dostanę
- na pewno tiara cię gdzieś przydzieli - powiedział syriusz - a ty harry gdzie chciałabyś trafić?
- do gryffindoru - odpowiedział harry
- dobry wybór, a teraz jedzcie i zmykajcie spać, bo jutro jedziecie.✨Godzina 6:00✨
Rose obudziła się, a raczej obudziła ją sowa, którą kupiła, żeby zabrać do hogwartu. Ubrała się, wzięła rzeczy i zeszła na dół. Harrego jeszcze nie było, tylko syriusz krzątał się po kuchni.
- o hejka, siadaj do stołu, już podaje śniadanie
- gdzie harry?
- chyba śpi, idź go obudź, bo zaraz za śpi na pociąg
- dobra idę
Poszła na górę, otworzyła drzwi i zobaczyła harrego, który smacznie spał sobie w łóżku. Wzięła rozbieg i skoczyła z całej siły na łóżko, krzycząc przy tym:
- wstaaaawaj! Za śpisz na pociąg!
- co ty robisz - powiedział zaspany harry - czy ty oszalałaś? Dobra już wstaje
Wyszła z pokoju i poszła na śniadanie, harry dołączył do niej pare minut później. Nastepnie zapakowali się i wsiedli do samochodu i pojechali na stację King's Cross. Rose i harry pożegnali się z syriuszem i wsiedli do pociągu. Szukali miejsca, by usiąść, gdy nagle usłyszeli:
- haarry, rooose!
Odwrócili się i zobaczyli hermione i rona siedzących w jednym z przedziałów.
- heeermiona! - krzyknęła Rose - tak dawno cie nie widziałam
Przytuliły się, przywitała się jeszcze z ronem i zaczeli gadać o tym jak będzie w hogwarcie.
Czas szybko minął i mieli zaraz wysiadać.
- zaraz wysiadamy - powiedziała hermiona - ubierzcie szaty
Kiedy pociąg się zatrzymał, zabrali rzeczy i wysiedli.
Rose podniosła głowę i zobaczyła hogwart z daleka.
- jaki on jest piękny - powiedziała po cichu
Podszedł do nich hagrid i zaprowadził do łódek. Płynęli dosyć długo, aż w końcu stanęli przed hogwartem i zobaczyli profesor McGonagall.
- chodzcie za mną - powiedziała McGonagall
Wszyscy ruszyli za nią do sali. Rose niespodziewała się, że sala będzie tak wyglądać, była olbrzymia i pieknie udekorowana. Wszyscy podeszli, a profesor McGonagall zaczęła mówić:
- teraz jak wypowiem wasze imię, podejdziecie i tiata przydzieli was do jednego z czterech domów, o których już pewnie słyszeliście. A więc proszę, żeby podeszła:
- hermiona granger!
Hermiona podeszła do stołka i usiadła. Profesor McGonagall położyła jej na głowie tiarę.
- mhhm gdzie by cię tu przypasować - mówiła tiara - dobrze niech będzie, HUFFLEPUFF!
Hermiona ucieszona pobiegła do stołu puchonów.
- harry potter!
Harry podszedł i usiadł
- hmmm sprytny, odważny... gdzie by cię tu dopasować, może niech będzie SLYTHERIN!
Harry był bardzo zdziwiony, gdyż chciał trafić do gryffindoru, ale poszedł do stołu slizgonów.
- ron weasley! - powiedziała McGonagall
Tiara nie musiała się zastanawiać.
- GRYFFINDOR!
I tak po koleji wszystkie osoby zostały przypasowane do swoich domów. (w moim opowiadaniu troche zmienilam jak cos, cedric tez jest w ich wieku)
Cedric trafił do hufflepuffu, neville do ravenclaw, luna do hufflepuffu, ginny do gryffindoru(tak ginny też jest w ich wieku) W końcu zostały już tylko dwie osoby, rose i draco
-draco malfoy!
Draco podszedł i tiara od razu krzyknęła:
- SLYTHERIN!
Kiedy draco już poszedł, nadszedł czas na rose.
- Rose Potter!
Podeszła i usiadła.
- trudna decyzja, hmmm sprawiedliwa, ale także troche odważna, może niech będzie:
- HUFFLEPUFF!
Rose ucieszyła sie, że będzie tam gdzie hermiona. Wszyscy zostali już przydzieleni i zaczęła się uczta.
Po uczcie poszli do swoich dormitorium. Rose miała dormitorium z hermioną i luną. Jej brat miał pokój z draco i mówił jej, że już się nawet za kumplowali.
Była 22:23, rose siedziała z luną w pokoju i czekali na hermione, która poszła do łazienki. Grały właśnie w monopoly. Nagle hermiona wybiegła i powiedziała:
- ej dziewczyny, bo zapomnieliśmy, że jutro mamy lekcje, a my nie mamy planu lekcji
- rzeczywiście, chodźmy do dumbledora - powiedziała luna
- myślisz, że nie jest za późno? - stwierdziła rose
- chyba nie, chodźcie - powiedziała luna i wyszły z pokoju. Na korytarzu było pusto, ale było słychać osoby z pokoi, poszły prosto korytarzem i zapukały do gabinetu Dumbledora.
- proszę!
- Dobry wieczór, my chciałyśmy się zapytać o plan zajęć na jutro?
- to wy jeszcze nie wiecie? Dałem harremu plany, miał je poroznosić.
-może jeszcze poprostu do nas nie doszedł
- możliwe
- to my pojdziemy już, dziękujemy i do widzenia
- do widzenia - odpowiedział dumbledore
Wyszły na korytarz i skierowały się do pokoju harrego i draco. Pokój był dosyć daleko i jak tam doszły to była już 23:00. Zapukały do drzwi.
CZYTASZ
Zakazana miłość
RomantikHistoria jedenastoletniej Rose, która wyrusza wraz z przyjaciółmi do hogwartu.(akcja dzieję się jak coś w czasach golden trio) Rose jest dziewczyną, która nie wchodzi w przyjaźnie tak łatwo. Swoich przyjaciół hermione i rona zna od małego, kiedy wra...