Stan Wisconsin, miasto Madison, 5 maja 2018r.
Na ogół spokojne miasto, dużo dzieciaków biegających wokół, spacerowiczów i codzienności. Niedawno w okolicy otworzył się kolejny salon fryzjerski. Wystrój wnętrza dość pospolity z lekkim akcentem vintage. Sam budynek nie wzbudzał podejrzeń, uwagę zwracał właściciel oraz jego usposobienie. Był to starszy nieco ekscentryczny mężczyzna koło 70 z dość dziwnym poczuciem humoru. Na codzień ubrany w szary garnitur, długie szare spodnie, lakierki wypolerowane na błysk oraz kapelusz przypominający nakrycie leśniczego. Większość klientów chwaliła "mistrza cięcia" o cudownym usposobieniu. W ciągu zaledwie miesiąca wyrobił sobie tytuł mistrza kunsztu, ludzie mówili, że urodził się z nożyczkami w ręce. Mieszkańcy miasta go uwielbiali, był częstym gościem na wielu imprezach czy spotkaniach towarzyskich. Dzieci wołały do niego po imienu lub nazywały go "dziadkiem", tudzież "wujkiem". Jego opinia w większości spraw była szanowana oraz dogłębnie studiowana. Często opowiadał dzieciom historie z młodości.
CZYTASZ
Zabójczy fryzjer
Horror---w trakcie - - - - - W czasie wakacji zawsze dochodzi do niespodziewanych wypadków czy zaginięć, w tym roku liczba zaginięć przekroczyła normę nie tylko w mieście ale i w stanie. Policja była wykończona, a ludzie żyli w niepokoju, nie wspominając...