Rozdział 27

6.9K 347 558
                                    


Kochani! ten rozdział wyszedł tak odrobinkę jakby +18 więc uprzedzam...

Przy okazji zapraszam was do nowej mojej książki PERDITION - wczoraj przedwczoraj wleciał prolog a dziś pierwszy rozdział.

Miłego czytania!

Pamiętajcie o komentarzach!



***



NICOLE POV


Spojrzałam rozszerzonymi źrenicami na twarz bruneta, gdy w końcu stanęliśmy na tyłach hotelowego ogrodu, który był zagospodarowany pod kątem odpoczynku gości na świeżym powietrzu. Dłoń Nathaniela nadal obejmowała mój nadgarstek, tak samo jak przez całą drogę, kiedy prowadził mnie w to miejsce. Nasze oddechy były przyśpieszone i chociaż otaczała nas ciemność, to doskonale widziałam jak jego tors ciężko unosił się do góry, przy każdym kolejnym wdechu.

Zwilżyłam swoje wargi, przeskakując wzrokiem między tęczówkami bruneta a jego rozchylonymi ustami, podczas gdy on zbliżył swoją drugą dłoń do mojej twarzy. Przesunął kciukiem po moim rozgrzanym policzku, zahaczając o moją dolną wargę w prowokacyjny sposób, a ja zadrżałam jak zakochana i napalona nastolatka, która ma przed sobą swój pierwszy raz.

— Kurwa — warknął i pociągnął mnie do siebie, przez co moje ciało zderzyło się z jego torsem. — Jak ja cię uwielbiam — dodał, napierając ustami na moje wargi, których namiętnie i łapczywie kosztował.

— Tylko uwielbiasz? — parsknęłam prowokacyjnie między pocałunkami, gdy jego dłonie zacisnęły się na moich pośladkach.

— Och zamknij się już — mruknął i pociągnął zębami lekko moją dolną wargę, przez co ciche westchnienie opuściło moje usta. — Miałem się dziś trzymać od ciebie z daleka — warknął, wyraźnie niezadowolony swoim brakiem asertywności.

— Jeszcze możesz do tego wrócić — oznajmiłam, odpychając go lekko do tyłu.

Jego ciało się nieznacznie zachwiało i opadł z łoskotem na drewnianą dwuosobową huśtawkę z ozdobnym zadaszeniem, która służyła gościom hotelu do wypoczynku w słoneczne i upalne dni, które zdarzały się dość często w Kalifornii.

Uklękłam przed nim, opierając obie dłonie na jego kolanach i unosząc wzrok na jego oczy, przygryzłam wargę, jakbym czekała na jego decyzję.

— Mogę teraz wstać — mruknęłam, nie spuszczając z niego oczu. — Mogę się odwrócić — dodałam, przesuwając dłonią po wyraźnym wybrzuszeniu w spodniach bruneta. — Mogę wrócić do środka — szepnęłam, zbliżając się do niego tak, by klęczeć pomiędzy jego rozszerzonymi nogami. — Mam kochanie wrócić do Deana? — zapytałam, odpinając palcami skórzany, czarny pasek w jego spodniach.

— Ja pierdole — warknął, uderzając dłonią w drewniane siedzenie huśtawki i przymknął na ułamek sekundy powieki, sprawiając wrażenie osoby, która walczy sama ze sobą.

Jednak po kilku sekundach jego sprawne palce pośpiesznie rozpięły guzik, a następnie zamek w jego garniturowych czarnych spodniach. A wtedy ja, przyjmując zachowanie bruneta jako zgodę na kontynuowanie naszej małej, niewinnej zabawy, położyłam dłoń na jego męskości, którą po chwili trzymałam. Przesunęłam po jego stojącym penisie kilka razy zaciśniętymi wokół niego placami, a ciche warkniecie opuściło usta bruneta, który nerwowo się poruszył, wprawiając w ruch zawieszoną huśtawkę, na której siedział.

MEMORIES ON FIRE / ZOSTANIE WYDANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz