Rozdział 1

128 4 3
                                    

Wstałam rano, bo obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu. Otarłam oczy i i wzięłam telefon do ręki. Dzwonił jakiś obcy numer, więc przez dłuższą chwilę zastanawiałam czy mam odebrać, ale w końcu nacisnęłam zieloną słuchawkę.

-Halo?-odezwałam się lecz usłyszałam tylko ciszę.

-Halo?-powtórzyłam pytanie. Znowu cisza dlatego się rozłaczyłam.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się trochę ogarnąć. Umyłam włosy, wysuszyłam i związałam w kucyka. Nałożyłam lekki makijaż i wyszłam. Zeszłam na dół, by zrobić sobie śniadanie. Nagle zaczął dzwonić mój telefon. Wyjęłam go z kieszeni spodni i gdy zobaczyłam, że znowu dzwoni ktoś obcy odrazu odrzuciłam połączenie. Lecz zaraz znów zaczął dzwonić. Tym razem odebrałam.

-Halo?- odezwałam się z myślą, że tym razem to nie będzie pomyłka.

-Widzę cię.- po tych słowach ktoś się rozłączył.

Zaczęłam się gwałtownie rozglądać wokół siebie. Nikogo nie widziałam. O co mu chodziło? Nie chciałam sobie tym zaprzątać głowy, bo mam jeszcze dziś dużo rzeczy do zrobienia. Mam na myśli nauke. Niedługo mam egzaminy końcowe.

****

Po zjedzeniu śniadania i posprzątaniu ze stołu, poszłam na górę. Cały czas moją głowę zaprzątał ten dziwny telefon. Za każdym razem gdy tylko sobie o tym przypomniałam musiałam się obejrzeć. Zaczynam się bać. Mam zadzwonić do mamy i jej wszystko powiedzieć? Nie, nie. Nie będę zaprzątać jej głowy. To tylko głupi żart. Nagle się otrząsnęłam i wzięłam książki z półki, by zacząć się uczyć.

****

Gdy spojrzałam na zegarek była 14. Zaraz mama powinna wrócić do domu. Znów usłyszałam ten dzwięk. To dzwoniący telefon. Gdy odebrałam nawet nie chciałam się odzywać tylko przyłożyłam urządzenie do ucha.

-Pięknie dziś wyglądasz.- ktoś nagle się odezwał.

-Kim jesteś?! Dlaczego do mnie wydzwaniasz?!- po zadaniu pytań połaczenie zostało przerwane. Nagle usłyszałam hałas dochodzący z dołu, a potem wołanie:

-Nikola?- naszczęście to moja mama. Tak się przestraszyłam, że aż serce prawie podeszło mi do gardła.

-Nikola? Gdzie jesteś?-to znów mama.

-Jestem mamo! Już ide!- powiedziałam po czym zeszłam na dół. W kuchni stała mama, która rozpakowywała zakupy z siatki.

-Cześć mamuś.- przywitałam się po czym dałam jej całusa w policzek.

-Cześć kochanie. Coś się stało? Jesteś strasznie blada.- zapytała. Zaczęłam się zastanawiać czy jej nie powiedzieć o tych dziwnych telefonach, ale w pore ugryzłam się w język.

-Nie, nic się nie stało. Jestem tylko trochę zmęczona.- szybko się wykręciłam. Mam nadzieję, że nie zacznie niczego podejrzewać.

-No dobrze. Nie jesteś głodna? Może zrobić coś do jedzenia?- rzuciła szybkie pytania po czym zajrzała do lodówki. Ja podziękowałam i znowu ten cholerny telefon zaczął dzwonić. Gdy mama zobaczyła moją mine odrazu się zapytała czy wszystko jest dobrze. Odpowiedzi nie usłyszała, bo odebrałam. Po chwili ciszy się odezwałam.

-Halo?- aż mnie ciarki przeszły.

-Mamusia wróciła do domku? A kiedy obiadek? Może się załapie? Hahahaha!- ten ktoś zaczął się śmiać, ja byłam już tak zdenerwowana, że zaczęłam krzyczeć.

-Czego czcesz?! Przestań już dzwonić!- miałam dość tych tajemniczych telefonów. Bałam się. Naprawde się bałam. Nie wiedziałam co robić, więc się rozpłakałam i pobiegłam do pokoju. Mama była zaniepokojona tym co się właśnie stało i poszła za mną. Pukała, ale nie chciałam z nikim rozmawiać. Pragnęłam być sama, bo musiałam to wszystko przemyśleć i zastanowić się co będzie dalej.

Never give upWhere stories live. Discover now