2.

399 22 7
                                    

-Dobrze,a teraz.-Zaczął odwracając się do mnie przodem.-Teraz pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki.

Sama nie wiem,co było cudowne.
Mężczyzna przede mną czy jego czyny wobec mnie.
Uśmiechnęłam się w jego kierunku.

Kiedy chciałam zdmuchnąć świeczki.
Zobaczyłam,że one nie są one już zapalone.

-Wybacz to było sliniejsze odemnie.-Powiedział.Kiedy ja uniosłam brwi do góry. -Wychodzi na to,że twoje życzenie się nie spełni.

- Cóż Kol masz szczęście. Bo byłbyś już martwy.-Odparłam,kiedy jego radość znikała z jego twarzy.

Elijah|Mikaelson|Zakończona|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz