Schodzę sobie po katowaniu ojca moja gadanina o filmie a.tam matka... Po paru godzinach niby się zgubiła ja wiem że.spotkala swoją koleżankę z przedszkola
W ręku oprósz torby z biedry trzymała kurwa rybę
Ostatnio, kiedy mieliśmy ryby było w 2010 moje jedyne wspomnienie z tego to jak matka wyrzuca je do klopa mówiąc że uciekają do ,,morza,, no chyba do szamba
-slad masz rybę-pytam rodzicielki...nigdy nie wybaczę jej tego do zrobiła rybom
-saskedzi dali, 5 ziarenek na rano i wieczor-mowi z uśmiechem pokazując miseczke z pokarmem dla ryby.
Naiwni...dać rybę tej kobiecie to jak na rzeźnie
Rybę postawili w moim pokoju na półce, posprzatanej kilka minut wcześniej, nawet paznokcie odcinane w tamtym roku się znalazły.
Chcąc się pochwalić ryba trafiła na grupkę messengerowo z pytaniem jak nazwać odpowiedź była Ringo
Idealne imię.
Czuję że powoli narasta we mnie obsesja nad Ringo...marzę o wstaniu o wschodzie słońca i z kawusia w ręce karmić rybę.