Hej, nazywam się Maddie, Maddie Grass. Mam 17 lat i mieszkam z rodzicami w Warszawie. Chodzę do Streeh School Academy. W szkole nie należę do tych lubianych a raczej do "szarych myszek" i to mi w sumie pasuje, nie lubię się wyróżniać. Mam brązowe włosy sięgające lekko za łopatki i ciemno zielone oczy, mam na oko 165cm wzrostu i dość zgrabną sylwetkę, chociaż nie
ukrywam - mogło być lepiej.Ostatnio rodzice gadali coś o wyprowadzce do Włoch, szczerze? Nie chce wyjeżdżać. Pomimo tego że nie jestem tu zabyt lubiana a czasem poniżana to jednak się tu wychowałam, a poza tym nie chce zostawiać brata. Dlatego mam wybór, jechać z rodzicami lub zamieszkać u brata.
- Mad, kolacja!- usłyszałam tatę wołającego mnie z dołu.
- Idę- powiedziałam sama do siebie ześlizgując się z mojego niezbyt wygodnego łóżka. Zeszłam powolnym krokiem na dół aby zaraz potem zasiąść do stołu.
- Decyzja podjęta, jak tylko znajdziemy kupca na dom - wyjeżdżamy.- zaczął tata.
- A co ze mną? nie chce wyjeżdżać, tu mam przyjaciół- skłamałam.
- Ehh, sama musisz zdecydować czy chcesz zostać z Joshem, nie będziemy cię ciągnąć na siłę razem z nami.- za to kochałam Kate, była wyrozumiała.
- Jest już jakiś chętny na dom?- zapytałam
- Nawet dwóch- powiedział szczęśliwy tata zjadając kolejny kawałek ziemniaka.
- Do kiedy mam zdecydować?- zapytałam wręcz szptem
- Jak najszybciej, najlepiej jeszcze w tym tygodniu.- Co? Ee mamo, jest czwartek?
- Przecież jest czwartek- zapytałam biorąc to jako żart.
- Mamy bardzo dobra ofertę na sprzedanie domu, nie możemy jej zmarnować. Chcemy załatwić wszystko do następnego tygodnia więc najlepiej będzie jak wyprowadzisz się do środy jakbyś miała tu zostać.- powiedział tata jakby nigdy nic. Jak ja mam zdecydować w ciągu 3 dni?
- Okej.- nie chciałam zaczynać kłótni a znając tatę, do tego by właśnie doszło.- dobranoc.- wstałam, włączyłam talerz do zmywarki i wyszłam. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w moja piżamę w słoniki i rzuciłam się na łóżko zasypiając niemal natychmiast.
***
Do moich uszu dobiegł ten okropny dźwięk - budzik. Zwlekłam się z łóżka wyłączając to ustrojstwo i ruszyłam do garderoby. Wybrałam szare dresy i biały crop top na ramiączka i ruszyłam do łazienki. Umyłam zęby, ubrałam na siebie wcześniej przygotowane ciuchy i ruszyłam na dół gdzie zastałam rodziców.
- A wy nie w pracy?- zapytałam zdziwiona.
- Zwolniliśmy się.- powiedziała mama popijając kawę. Ah, no tak.
- Mhm- mruknęłam biorąc jabłko i ruszając w stronę drzwi wyjściowych.
- A ty? Zdecydowałaś już?- zatrzymała mnie mama, tej rozmowy się bałam.
- Wiesz.. Nie chcę zostawiać Josha, szkoły przyjaciół..- po raz kolejny skłamałam -chyba wolę zostać tu..- Kiedyś musiałam to powiedzieć.
- Rozumiem, po powrocie możesz zacząć się pakować, Josh zabierze cie w niedzielę, wyprowadzamy się w piątek, tata dogadał się z facetem od kupna domu.- powiedziała mama dziwnie szczęśliwa, czyżbym im przeszkadzała? niee, raczej nie
- okej, muszę iść. pa- rzuciłam wychodząc.
***
Dziś dzień wyprowadzki do Josha, miał przyjechać po mnie o czternastej, spóźnia się. Jest pięć minut po czternastej. Usłyszałam trąbienie samochodu co wyrwało mnie z zamyślenia.
- Pakuj się młoda!- krzyknął Josh. A zapomniałam powiedzieć że walizki zostały zabrane wcześniej.
- Hej- powiedziałam
- Cześć- rzucił Josh cofając i wyjeżdżać spod mojego domu, tak właściwie to już nie mojego..
Reszta podróży minęła nam w ciszy.- Wysiadka- powiedział Josh wysiadając z auta. Zaraz po nim zrobiłam to i ja.
Czas zacząć nowe życie
Hej! jak się podoba pierwszy rozdział mojej nowej książki "from hatred to love"?
Rozdziały postaram się wstawiać jak najczęściej jakoś 3 razy w tygodniu, zobaczy się.
ps. nie poprawiałam więc wybaczcie za błędy
paa❤️
CZYTASZ
"from hatred to love"
RomanceMaddie Grass to skromna niezbyt lubiana 17-latka, przez zmianę pracy przez rodziców została zmuszona do wyboru, zamieszkać u brata, wyjechać z rodzicami do Włoch. Co wybierze bohaterka i jak to się odbije na jej życiu? Zapraszam do czytania 18+