W małym miasteczku, w małym domku, mieszkała młoda 13-latka Clare. Nastolatka zafascynowana internetem. W końcu to coś niezwykłego. Coś, co nie mieści się w głowie. Można tam znaleźć wszystko. Od botów, z którymi można rozmawiać, po różne portale, na których można poznać nowych znajomych. Fantastyczna rzecz. Clare bardzo uwielbiała rozmowy na portalach społecznościowych, a najbardziej na Twitterze pod nickiem @ ClareWqeirdo. Poznała tam już dosyć sporo ludzi. Chociaż wszyscy mówili jej, by trzymała się od nich z daleka i ograniczała kontakt z nimi. Od dawna dziewczyna była umówiona z chłopakiem o imieniu Andrew, którego poznała. Miał 14 lat i 172 cm wzrostu. Wyższy ponieważ dziewczyna mierzyła tylko 158 cm. Była bardzo niska. A jej krótkie niebieskie włosy dodawały takiego niby „uroku".
Wielkimi krokami zbliżał się termin spotkania. Dziewczyna strasznie się stresowała. Wymyślała różne scenariusze. Te wesołe, i te czarne. Ustalała w co się ubierze i inne błahostki.
Nadszedł ten dzień. Spotkanie. Dziewczyna umówiona na 20:48 była przygotowana. Krótka spódniczka w kolorze białym i krótki top w biało-czarne paski leżały na łóżku już gotowe do ubrania. Na toaletce natomiast, znajdowały się rękawiczki do łokci w ten sam wzór co top. Dziewczyna wspinając spinki we włosy spojrzała na zegarek. Bez wahania szybko skończyła czynność i zaczęła się ubierać. Już gotowa włożyła rękawiczki na ręce. W jej torbie znalazł się telefon i jej dokumenty. Oraz pieniądze. Wyszła patrząc na zegarek w korytarzu. Szybko ruszyła do lasu, ponieważ tam znajdowało się umówione miejsce spotkania. Będą rozpalać ognisko, chociaż Clare wątpiła w ten pomysł, ponieważ cierpi na pirofobię, czyli strach przed ogniem. Gdy już tam dotarła, tylko czekała na przyjście przyjaciela poznanego w internecie. Jakiś czas później Clare usłyszała szelest i łamanie gałęzi. Jednak nie ucieszyła się na widok chłopaka. Bowiem to była kobieta. Dorosła i... wyglądała jak dziwka. Duże piersi, zapewne powiększane. Usta nie małe, ale nie za duże. W dłoni trzymała bat i było widać że coś chce zrobić. Przywitała się i szybko zapaliła ognisko. Clare tylko patrzyła na nią i usiadła. Zaczęła źle się czuć. Nagle poczuła uderzenie w plecy. Potem uderzenie w brzuch. Zaczęła zwijać się z bólu na ziemi. Poczuła grzebanie w torbie, lecz nie mogła nic powiedzieć. Głównie przez krew w ustach. Szeroko otwarte oczy pomogły Clare dotrzeć powiększający się płomień ogniska. Tak zapatrzona nawet nie zauważyła że kobieta, której imienia nie znała, zakuła jej ręce w kajdanki i związała usta chustą. Lecz dziewczyna i tak mogła mówić.
„Sabrina" - usłyszała w uchu a po chwili znalazła się w ogniu. Nagle Clare wykrzyczała:
„Znajdę cię jeszcze. Zobaczysz...".
Nagle jej obraz zaczął się rozmazywać, i widziała tylko sylwetkę kobiety pośród płomieni. Po chwili wszystko zamieniło się w czerń.Na następny dzień w wiadomościach pojawiło się ogłoszenie:
„Znaleziono ciało młodej dziewczyny, prawdopodobniej spalonej w płomieniach. Znaleziono również przedmiot sprawcy. Aktualnie trwają poszukiwania..."
Oczywiście znaleziono sprawczynię tego haniebnego czynu. Jednak ktoś już się jej pozbył.„Policja odnalazła ciało prawdopodobnie zabójczyni dziewczyny. Kobieta została znaleziona w swoim domu martwa na podłodze ze znakiem znanego portalu społecznościowego Twittera na czole, który został przyszyty do czoła. Leżała cała w krwi a obok kobiety znaleziono jej telefon z napisem „Internet to straszna rzecz... prawda?". Teraz policja szuka zabójcy kobiety" - mówiła dziennikarka.
Internet to straszna rzecz... prawda?
HaHa
Haha
Hahaha
Hahaha
Hahahaha
Hahahahahahaha
Hahahahahahahahahahahaha
Hahahahha
Hahaha
Haha
Ha
Ha
Hahhaah
Hahahaha
Hahahahahahaha
Hahahahahah
Hahahahahahahahahahaha
Hahahaha
...
Znajdę cię
CZYTASZ
| Internet is a terrible thing... right? | • Creepypasta •
AcciónClare to 13-letnia dziewczyna mieszkająca w małym miasteczku. Czy znajomości z internetu okażą się bezpieczne?