9.NIE WYBACZĘ CI TEGO

508 22 13
                                    

Cofnijmy się do czasów 1 liceum*

Po rozpoczęciu roku wszyscy rozeszli się do swoich klas*

NCZ:Dzieńdobry nazywam się Nikola Radz i będe waszą wychowawczynią

Po zapoznaniu z wszystkiego*
NCZ:teraz możecie sobie pogadać
I sie poznać bliżej

Karol Julka Maciek i Oliwia znali się już wcześniej*

Mc:Karol
K:co
Mc:widzisz tą seksowną laske tam w ławce z przodu
K:tak a co
Mc:zakład że nje poderwiesz jej do 4 klasy
K:zakład że mi sie uda?
Mc:zakład a i pamiętaj
K:co
Mc:żeby wszystko się liczyło musisz uprawiać z nią seks tak z 5 razy
K:okej

Czaro to słyszał*
C:ej bo
K:o siema ty czaro jesteś?
C:tak tak, słyszałem waszą rozmowe
K:i?
C:prześlesz mi jej nagie zdięcia?
K:może
C:ok dzięki
Mc:to masz czas do końca liceum
K:ok

Wracając*
Pov.Karol
Dalej pamiętam o tym zakładzie
I żałuje tego bo naprawde zakochałem się w Mońci i nie chciałbym jej teraz stracić..myślałem o tym troche kiedy nagle moje myśli przerwała Moniczka bawiąca się moimi włosami

K:hejjj Moniś co robisz
M:bawie sie
K:no dobrze
M:kocham cie bardzo
Pocałowała Karola*

K:ja ciebie też bardzo mocno

Hah kocham cie Monisia i nie chce cie stracić..

Pov.Mona
Wkurwiłam sie..jedmym słowem się wkurwiłam, leżymy sobie tak z Karolkiem aż tu nagle DZYN DZYN DZYN
zgadnijcie coo
OLIWCIA PRZYLAZŁA

i oczywiście Karol musiał iść otworzyć

K:póde otworzyć
M:ok

Ubrał się i poszedł do drzwi, ja wstałam i również się ubrałam schodząc po schodach słyszałam ich krótką rozmowę

O:kiedy jej powiesz
K:daj spokój
O:zapomniałeś już o zakładzie?
K:nie ale..
O:Ile razy
K:2
O:Masz czas do tygodnia albo przegrasz zakład
K:jezu ja ją..-przerwałam mu

M:jaki zakład o co chodzi?!
K:Monia to nie tak.!
M:zaufałam ci..tyle lat przyjaźni..miłości..SEKS NAWET BYŁ A TY MNIE WYKORZYSTAŁEŚ JAK DZIWKE ZDRAJCO NIENAWIDZE CIE!! NIE WYBACZĘ CI TEGO! NIGDY!

K:Monika.!
O:haha
M:a ty czego sie śmiejesz pizdo do końca życia będziesz sama
O:zobaczymy
M:nie zesraj sie szmato

Wyszłam trzaskając drzwiami i pobiegłam kilka domów dalej do Maćka i zapukałam cała we łzach.Otworzył mi chłopak i obejmując mnie wprowadził do środka
Mc:co sie stało?
M:Karol mnie wykorzystał..
Mc:jak to.?!
M:to wszystko to był tylko jakiś głupi zakład
Mc:zakład..

YOLOOOOOOOOOOOOOOOOOO

~373~słowa

Nastoletnie Życie *ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz