Zanim zaczniemy, przepraszam za wszystkie błędy w poprzednim rozdziale. Moja ✨Cudowna✨ autokorekta mnie dobija. Dobra, bez większego przedłużania...Zaczynamy!
POV. Horror
Obudziłem się w środku nocy. Spojrzałem na zegarek, była 3.46.
Nagle usłyszałem Dusta. On płakał? Był twarzą do mnie, jednak jego wzrok był wbiły w punkt, którego nie mogłem dostrzec. Wstałem z łóżka i podeszłem do niego, powoli wyciągnąłem w jego stronę rękę. O dziwo szybko ja złapał i przytulił do siebie. A twarz schował w poduszkę.
D - To wszytko moja wina... To wszystko moja wina... - powtarzał te słowa w kółko. Zacząłem go szarpać drugą ręką by się obudził, ale nic się nie wydarzyło.
H - Dust? Dust obudź się! Halo?! Słyszysz co do ciebie mówię?! - Homera... Cały spać mówił w kółko to jedno zdanie, nie było z nim kontaktu, a najlepsze jest to, że tak ściskał moja dłoń że, naprawdę zaczęła mnie boleć.
Nagle do pokoju wszedł Nightmare. Tak jakby wiedział że coś tu się dzieje, podszedł do nas, wziął moja dłoń i odciągnął ja od ciała Dusta. Sam za to go złapał i po prostu przytulił. Dust się troszkę uspokoił. Ale dalej płakał.
NM - Horror, pójdziesz spać dziś do Errora? Jego pokój jest za zakrętem w prawo, jego drzwi są z jasnego drewna, na pewno je rozpoznasz.
H - Dobrze, ale czy z Dustem wszystko w porządku? - zapytałem, byłem trochę zmartwiony jego zachowaniem...
NM - tak, nie bój się o niego. On już, on już tak ma.. - dokończył niepewnie, a następnie przytulił go mocniej, jeszcze dodał do uścisku swoje macki.
H - No dobrze... - wziąłem swoją siekiere w rękę, i wyszedłem z pokoju. Night mi rację, jego pokój był bardzo łatwy do znalezienia. Zapukałem. Nic. No cóż, muszę wejść bez pytania. Gdy wszedłem Error spał na Hamku se swoich nici, a dwa łóżka były wolne. Na sznurkach było dużo rzeczy, jakieś koce, jedzenie, nawet szafka nocna qnp? Dobra, położyłem się na jednym z łóżek, tym bliżej drzwi. Nie mogłem tej nocy zasnąć... Ciągle dręczyła mnie myśl, o co Dustowi chodziło... Może miał gorsza przeszłość od mojej? Chociaż.. To tylko ja mam dziurę w czasce, ale jak narazie nikt się o nią nie zapytał, ale każdy się gapił.
Po dłuższysz przemyśleniach w końcu zasnąłem...Time skip. Godzina 8.25 (dale POV. Horrora)
Obudził mnie krzyk usiadłem na łóżku i zobaczyłem jak Error wisi praktycznie do góry nogami na swoich niciach. Chyba się zaplątał
E - Uhh... Hej Horror... Heh, pomożesz mi się rozplątać? - zapytał - Ale, mnie nie dotykaj! Przetnij linki.. - dodał.
H - Okey? - Złapałem za siekiere i przeciołem jego sznurki. Spadł na ziemię z wielkim hukiem.
E - dzięki - Powiedział, wstał i się otrzepał, tak jakby z kurzu. - EJ Horror, a tak w ogóle, co tutaj robisz? Nie miałeś czasami spać z Dustem?zapytał.
H - uh.. Nie chcę o tym rozmawiać. -
E - Oh, dobra rozumiem. O właśnie! Choćmy na śniadanie! - Wybiegł z pokoju a ja poszedłem za nim. Nie chcę biegać bo jak się rozpędze to będzie problem ¬^¬
Byliśmy już w kuchni. Killer siedział obok Nightmara. Za to Cross obok Killera, następnie siedział Red, na rogu Fell. A dust siedział naprzeciwko Crossa, a pomiędzy nim były dwa wolne miejsca. Error usiadł obok Nightmare, czyli ja musiałem obok Dusta.
NM - to skoro już wszyscy są, można zacząć śniadania! O Horror, ty możesz opuścić sale, jeśli chcesz. - Powiedział. Nightmare znał moja tajemnice, w sumie chyba znał tajemnice każdego.
H - mogę zostać, wytrzymam... - Powiedziałem. Reszta dziwnie się na mnie spojrzała. Ja tylko przywołałem swoją siekiere i zaczął się nią bawić, gdy wszyscy jedli. Fakt faktem że też bym coś zjadł, ale jak zacznę, to night nie skończę, chyba już o tym wspominałem, co nie?
D - Horror... - Dust nie spojrzał n a mnie, tylko zerknął na mnie kątem oka.
H - tak? -
D - Przepraszam za dziś w nocy... Nie zabardzo nad sobą, 'panuje' - Powiedział. I wrócił do jedzenia. Chyba nie chciał odpowiedzi, po prostu przeprosił, i tyle.
H - spoko Dust. - odpowiedziałem, na co Dust normalnie na mnie spojrzał, teraz jak patrzyłem jego oczy, wydawały mi się większe, jakby się czym zachwycił, ale nagle się popamietał, delikatnie zarumienił na fiolet, a następnie odwrócił się do swojego talerza z kanapka. To było dziwne, bardzo dziwne.
Nagle poczułem jak coś mam na twarzy. To był plasterek szynki... Reszta Bad Guys, oprócz Dusta i NM rzucali się jedzeniem. Wstałem chaotycznie z krzesła przez co się wywrócił. Nagle wszyscy spojrzeli na mnie. Night zauważył że mam szybką na policzku...
NM - ERROR SZYBKĄ ZWIĄSZ HORRORA SWOIMI NICIAMI. JUŻ. - Nigh krzyczał. Error szybko ko mnie związał. Lecz czułem jak tracę kontrolę. Zacząłem się wiercić, wyrywać. Na co wszyscy wstała od stołu. Night podszedł do mnie i zabrał ten kawałek szynki, a następnie wsadził mi coś do ust. Następne co pamiętam, to tylko jak upadłem na ziemię, i każdy doniw pobiegł...______________________________________
Podobało się :'D? Tak? To mraśnie UwU. 10 gwiazdek i 3 rozdział nawet dzisiaj! Jak do 20 nie biedzie 10 gwiazdek, rozdział pojawi się dopiero jutro qwp.
Baaay!
CZYTASZ
"Nic za darmo, Kochaniutki~" ||HorrorDust||
AventurăNightmare, szef Bad Guys, nie jest takim draniem na jakiego wygląda! Zbiera on Szkielety z różnych Uniwersów, a następnie tworzy, nawet miła Rodzinę! Tak dobrze słyszyczie, RODZINĘ. Jednak pewnego dnia, Nightmare przyprowadza nowego szkieletowa imie...