------Nadszedł ranek - najlepszy dzień dla młodych przyjaciół większość z nich się wyspała oprócz Aurory która spała zaledwie dwie godziny, nie mogła zasnąć z powodu wyjazdu gdyż nie leciała nigdy samolotem, lecz dziś nadeszła pora na nadrobienie zaległości, mimo tego że się stresowała to i tak nie rozmyśliła się co do wyjazdu.------
~7:00~ Aurora podjechała pod dom Olivera
A:Hej Oliver, jesteś już gotowy?
O: Tak i cześć, dam walizkę do bagażnika i już możemy jechać.
A:Spokojnie, jeszcze mamy czas. Pewnie jeszcze Sarah i Jake nie wyjechali.
O:Gadałem z Jake'm niedawno i powiedział, że szuka paszportu, bo gdzieś mu wypadł gdy miał wychodzić.
A:Ou, niedobrze. Mam nadzieję, że się znajdzie
O:Oby.~ W tym samym czasie~ Sarah podeszła pod dom Jake'a
S: Cześć Jake.
J: Siema, wybacz wyjedziemy z małym opóźnieniem.
S:Stało się coś?
J: Taa, paszport mi gdzieś wypadł i go szukam teraz.
S:Mogę ci pomóc? Razem będzie szybciej.
J:Pewnie, dzięki.-kilka minut później -
S: o zobacz, był pod walizką.
J: o matko, dzięki Sarah. Jesteś najlepsza. - Jake objął przyjaciółkę.
S: Nie ma sprawy. -Sarah odwzajemniła objęcie.
J:Dobra, teraz możemy jechać. Wsiadaj do auta, a ja zapakuje twoja walizkę.
S:Okej, dzięki.-Oliver, Aurora-
A: Już dojeżdżamy na lotnisko.
O:Super.
A: umm Oliver, chciałbyś usiąść obok mnie w samolocie...?- zapytała nieśmiało Aurora
O:Pewnie Aro.
A: Dziękuję, bo to w zasadzie będzie mój pierwszy lot i trochę się stresuje.
O: Wszystko będzie dobrze ze mną u boku- Oliver dał Aro całusa w policzek.
A: Jesteś najlepszy Oliver, to wiele dla mnie znaczy, tyle dla mnie robisz...
O: Ty dla mnie też Aro
A: *uśmiechnęła się*-Sarah, Jake-
J:już prawie jesteśmy, napiszesz SMS Oliverowi z mojego tela?
S:Pewnie-Aurora, Oliver-
O:Poczekamy na nich na zewnątrz ?
A:Chyba tak będzie najlepiej.
O:Już są blisko, dostałem SMS od Jake'a
A:Okej to czekamy--- Przyjaciele dojechali na lotnisko i odnaleźli się na parkingu. Poszli do bramek---
A: Dobra, przeszliśmy przez bramki, teraz poczekamy na samolot.
O:Skoczę jeszcze do kiosku, chcecie coś?
J: Weź mi wodę stary.
S:Ja dziękuję.
A:Pójdę z tobą.
O: Dobra, chodźmy.-w sklepie-
O:Poproszę 2 razy butelkę wody niegazowanej i paluszki.
A:Dla mnie będą gumy orbit
Sprzedawca: Razem 6 zł.--- Oliver i Aurora kupili co mieli kupić i wrócili do przyjaciół---
O: Trzymaj.- Oliver przekazał Jake'owi wodę.
J:Dziena.~2h później~
Przyjaciele popędzili w stronę ich samolotu, pokazali bilety i usiedli na swoich miejscach.
Aurora siedziała z Oliverem jak uzgodnili wcześniej, natomiast Sarah z Jake'm.
*Samolot wystartował*
A:Posłuchamy razem muzyki?- zapytała Aro Olivera
O:Pewnie, mam przygotowaną playlistę na Spotify.
A: Ooo świetnieS:Co będziesz robił w trakcie lotu?
J: Prześpię się, a ty?
S: Ja też. - odpowiedziała lekko rozczarowana Sarah---Sarah też chciała porobić coś razem z Jake'm tak jak Aurora z Oliverem. Pocieszała się tym, że we Francji będzie wiele okazji do spędzenia czasu tylko z nim.
J: Księżniczko?? Co robisz?- odwrócił się do siedzących z tyłu przyjaciół
A: Sluchamy razem z Oliverem muzyki i jemy paluszki, chcesz jednego?
J: Pewnie, ja sobie walne monsterka
A: oo dasz łyka? To mój ulubiony.
J: Jasne, mam jeszcze jednego, więc ten może być twój
A: DziekiiO: Dla mnie też coś masz Jake??
J: Niech no ja pomyśle, dla ciebie mam herbatniki, wiem, że je uwielbiasz.
O: Racja, dziekiiS: Idę do toalety, zaraz wracam.
A:Poczekaj, pójdę z tobą.-- Dziewczyny poszły do WC, a chłopaki zostali sami--
O: Czemu ty znowu robisz swoje? O co ja cię prosiłem?
J: O co ci chodzi Oliver, nie mogę być dla niej miły?
O: Owszem możesz, a nawet musisz, bo ona zasługuje na wszytko co najlepsze, ale wiesz że ona mi się podoba.
J: Wiem stary, mi też się podoba.
O: 😡
J: Dobra, nie tak bardzo jak tobie.
O:Mówiłeś, że ci się Sarah podoba, a zarywasz do Aro.
J: Wydaje mi się, że ja się Sarah nie podobam...
O: Dziwisz się? Podrywasz Aro.
J: Fakt, może we Francji jakoś to ogarnę i ty też.
O: Miejmy nadzieję. Dobra dziewczyny wracają.S: O czym gadaliście?
J: O piłce nożnej i innych takich.
A: Ahh no dobrze.O:Jak ci się podoba lot samolotem Aro?
A: Jest dużo lepiej niż się spodziewałam. Dzięki, że tu jesteś- Aro objęła Olivera
O: * odwzajemnił objęcie*
S: Jak słodkoo- Sarah spojrzała między fotele na parkę z tyłu
A: Ohh Sarah.
J: Ejj Sarah, chcesz zobaczyć zdjęcie mojego nowego chomika?
S: Pewnie
A: oo pokaż mi też Jake!!!
S: ale słodziaczek.
A: Jak go nazwałeś?
J: Ząbek, bo jest taki malutki.
O: Oryginalnie Jake
J: No wiem hahahA: Mam pomysł, może prześpimy się teraz? Zostało jakieś 1,5h.
J:Świetny pomysł, właśnie miałem to samo zaproponować.--- Zasnęli. Aro oparła głowę o ramię Olivera, natomiast Sarah oparła głowę o ramię Jake'a---
CZYTASZ
Idź i nie wracaj
ActionKsiążka inspirowana prawdziwym życiem. Znajdziecie tu treści o nieidealnych związkach, problemach w pracy i rodzinie, kłótnie, a nawet niewielkie zbrodnie, zabawa, praca itp. Mam nadzieję, że książka się przyjmie. Miłego czytania. -wszelkie prawa z...