ten w którym wszyscy zapomnieli że kaz nienawidzi biedronki

392 60 28
                                    

KAZ


Kaz nawet nie spodziewał się, że tak go wkurwi zwykłe wyjście na zakupy. 

Ten dzień już od początku zapowiadał się chujowo. Najpierw obudził się i wyczuł, że jego goły palec u stopy przebił się przez materiał skarpety. Przeklinał w duchu "bawełniane" materiały z Pepco i ze smutkiem odliczył 5 zł ze swojej sakiewki w kształcie foki, którą zakupił mu na Helu Jesper. Później przez przypadek strącił ostatnie jajko i odkrył, że w lodówce zostały tylko korniszony od pani Bożenki z parteru, która swoją drogą zamiast dokarmiać wszystkie srające po osiedlu gołębie, mogłaby zacząć przykładać się do dokarmiania Wron. Może kiedyś Kaz spotkawszy ją na chodniku uśmiechnie się do niej troszkę szerzej niż zazwyczaj..? Czy wtedy będzie mógł liczyć na hojność staruchy? 

- Zbiłeś jajko, Kaz - mruknęła Inej i stanęła naprzeciwko Brekkera, tak, że dzieliło ich już tylko rozlane białko i skorupki. 

Kaz w milczeniu patrzył na ten mały, rozbity, niewinny postrach wegan, jakby dopiero sobie o nim przypomniał. Nagle dostrzegł w nim wszystkie swoje niepowodzenia, wszystkie swoje słabości. CZEMU INEJ MUSIAŁA ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA JEGO JAJO?

- Zamierzasz coś z tym zrobić? - teraz już oboje nie odrywali wzroku od małej, stłuczonej tragedii. 

-  Kukiz to szmata... - mruknął Kaz i wyszedł z kuchni. 



INEJ


Czasami naprawdę miała dość jego zagadek, tajemnic...jego durnej lakoniczności...                   Kiedy powiedział znienacka, że Kukiz to szmata, tuż po tym jak stłukł ich ostatnie jajko, Inej od razu wiedziała, że coś jest na rzeczy. Kaz nigdy nie rzucał słów na wiatr... 

Podążyła za nim do salonu. Nina i Matthias siedzieli tam razem na kanapie i toczyli zacięty bój o pilota. 

- Nie no, Nina! Jest mecz! Gra Legia! Dawaaaaaaaj!

- No kurwa, "Mamma mia" leci na polsacie! Idź, stary dziadzie do kolegi jakiegoś a nie będziesz mi przerywać! 

- No tylko pokaż wynik na chwilę! - domagał się Radomianin. 

- Teraz tańczą "Dancing queen", kretynie! Co ci po tych nieudacznikach, co nawet porządnie piłki nie potrafią kopnąć? Zobacz jak Meryl Streep nóżką tupie. Czy te twoje piłkarzyki tak potrafią? 

- Kaz, kurwa mać, powiedz coś tej babie! - załkał głucho blondyn. 

Kaz, który jak do tej pory szukał czegoś w meblościance, zerknął przelotnie na dwóch niedoszłych rozwodników i pewnie pomyślał sobie "czemu jeszcze nie podpisali intercyzy?", a potem odburknął  - "Mamma mia" to KLASYK i jeśli spróbujesz przerwać radosny pochód kobiet do "Dancing queen", osobiście dopilnuję twojej kastracji...

- Ahhhh...Lewak... - mruknął nieźle już podkurwiony Matthias. Inej tylko przewróciła oczami. Matthias nazywa tak Kaza od kiedy po zapytaniu się go "Za kim jesteś?" odpowiedział "Słyszałeś kiedyś o bitcoinach?". W Radomiu, skąd pochodzi blondyn, wszyscy uznaliby kogoś takiego jak Brudnoręki za lewaka, więc Kaz jest "lewakiem" - uosobieniem demoniczności. 



KAZ


Pierdolić Biedronkę! Przecież powiedział im już dawno, że woli Lidla. 

Równo o 13:00 wszyscy razem stanęli przy drzwiach i zaczęli krzyczeć, że ma się pospieszyć, bo wychodzą do Biedronki na zakupy. 

Kiedy wreszcie wyjrzał zza drzwi swojego pokoju, od razu rzucił Jesperowi wkurwione spojrzenie, na które młody, zadłużony frankowicz odpowiedział tylko bladym uśmiechem. Nawet on zapomniał, że Kaz nienawidzi Biedronki...

Wychodząc zatrzasnął za sobą drzwi tak mocno, że w sąsiednim pokoju zakołysało się oprawione zdjęcie z wizerunkiem papieża, a jedna z butelek wódki, którą Matthias zostawił pod swoim łóżkiem, żeby Nina się nie zorientowała, przewróciła się i trochę potłukła. 

- Nie martw się, kupimy nowe jajka - szepnęła Inej, kiedy wsiadali do Opla. Kaz nie wiedział co na to odpowiedzieć. Przecież tutaj od początku chodziło o coś więcej niż jajko. Miał nadzieję, że Inej jest trochę bystrzejsza. 

DLACZEGO NIKT NIGDY NIE PAMIĘTA, ŻE ON WOLI LIDLA!!!



Six of crows: polish editionWhere stories live. Discover now