Kocham bardzo...~~Patryk Skóbel

𝗞𝗼𝗻𝗶𝗲𝗰 𝘁𝗲𝗴𝗼!

Pov: Patryk
P-Hej, jestem Patryk, mam 17 lat i mieszkam z mamą w Warszawie, jednak nie czuję się tu dobrze. Od kąd pamiętam matka znęca się nade mną.
Dlatego postanowiłem uciec z domu.

*skip time*
23.50
P-Nadszedł czas żebym się spakował w plecak i uciekł.
P-Cicho zszedłem na dół żeby mama nie dowiedziała się że gdzieś idę, jednak nie udało mi się. Przez przypadek upadłem z ostatniego schodka i zrobiłem dość duży chuk.
MP-(Mama Patryka)A gdzie ty się wybierasz?!?!-spyatala ostrym tonem.
P-Uciekam z tąd!!!!
MP-O nie mój drogi, teraz to dopiero będziesz miał ostre lanie-już chciała mnie szarpnąć, ale ja na to nie pozwoliłem i krzyknołrm na cały dom.
P-𝗞𝗼𝗻𝗶𝗲𝗰 𝘁𝗲𝗴𝗼!- I od razu wybiegłem z domu. Matka próbowała mnie dogonić, ale szybko wsiadłem do autobusu.

*skip time*
00.45
P-Dojechałem na stację kolejową i se wymyśliłem, że pojadę do Krakowa. Daleko, ale chuj z tym, ważne żeby uciec jak najdalej z tąd.
P-Szybko kupiłem bilet i czekałem na pociąg.

*skip time*
01.55
P-Przyjechał pociąg. Jak najszybciej do niego wsiadłem i zajołem swoje miejsce. Po jakiś 3 minutach naprzeciw mnie usiadł wysoki, niebieskooki brunet.
???-O hej, nie przeszkadza Ci, że tu siedzę?(ludzie ja wiem, że ma się swoje miejsce ale tu chodi o to żeby się zapoznali cn?)
P-Nie nie przeszkadza mi-odpowiedziałem
???-To super...jestem Maciek, a ty?
P-Patryk jestem.-brunet się tylko uśmiechną i podał mi rękę którą od razu uścisnąłem.
M-Gdzie jedziesz?-spytał.
P-Jadę do Krakowa.-odpowiedziałem.
M-Ooo, ja też tam jadę.- odpowiedział a ja tylko się lekko uśmiechnąłem.

Pov: Maciek
M-(wygląda na przygnębionego, spytam czy coś się stało)
M-Ej, Patryk coś się stało?
P-...-po chwili opowiedział mi swoją szokującą historię, po czym zaczą płakać i...przytulił się do mnie.
P-Och, sory.-odsunął się ode mnie.
M-Nic się niestało-uśmiechnąłem się.
P-...-ten już kic nie odpowiedział.

✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯✯

𝚂𝚒𝚎𝚖𝚊 𝚓𝚎𝚜𝚒𝚎𝚗𝚊𝚛𝚢!

𝐌𝐚𝐜𝐢𝐞 𝐭𝐮 𝐫𝐨𝐳𝐝𝐢𝐚𝐥.

♥︎321 słów♥︎

Blesss👊

❌NIE SPRAWDZONY, BO JETEM LENIEM❌