primo

131 17 10
                                    

Huczne tańce były znakiem rozpoznawczym miasta Kalvanis. Można by powiedzieć, że to jedyne co przetrwało lata nędzy i tyranię władcy. Oczywiście było to niezwykle naiwne, całkowicie odbiegające od rzeczywistości. Wierzyć, że taniec uratuje głupie życia mieszkańców, którzy nie znali się na niczym innym! Gdyby tylko byli chociaż odrobinę mądrzejsi, mogliby od razu nie pozwolić na sprzedanie swych ziem w zamian za nierealne złoża złota. Sami ściągnęli na siebie klęskę, obwiniali jednak jedynego myślącego człowieka w tym mieście — Kaeyę Albericha. Jedynie on pomyślał, że mogą zostać oszukani. Jedynie on odmówił handlarzom, którzy jednak przekonali wszystkich innych.

Kiedy inni głodowali, on nie mógł nic zrobić. Patrzył jak jego poddani umierali, jak ostatkiem sił podskakiwali, by wykonać taniec niewiele weselszy od danse macabre. W końcu kiedy opracował skuteczny plan pomocy, ludzie się zniecierpliwili. Podskakując szczęśliwie, gniewnie wymachując pochodniami, przeprowadzili rewolucję tak brzydką i słabą, że trudno było wszystkim uwierzyć w swoje autentyczne zwycięstwo. Przegonili tyrana, który wraz z blondwłosym sługą uciekł ku wzgórzu z którego mógł obejrzeć panoramę Kalvanis.

— Powinienem tam wrócić i spełnić chociaż jedną ich prośbę — odezwał się były władca, zdejmując z ciemnoniebieskich włosów srebrną koronę. — Powinienem zawisnąć na głównym placu, pozwolić się spalić jak ognisko podczas przesilenia letniego. Wiesz, opcji jest naprawdę wiele. Moi poddani zawsze byli kreatywni.

Wpatrywał się intensywnie w jedyne co mu pozostało. W symbol władzy, która nie miała żadnego znaczenia. Nie zwracał uwagi na blondyna, który kręcił się koło niego, szukał czegoś z nietypową dla siebie nerwowością. W końcu odnalazł szczelinę w kamiennej ścianie. Włożył tam swą rękę, aby już w następnej chwili trzymać miecz owinięty szaroburym płótnem.

— Zanim posłuchasz złego głosu, mój Panie, spójrz proszę na mnie — poprosił, podnosząc się na równe nogi ze swym znaleziskiem.

— Dainsleif, to nie pora na takie rzeczy — odpowiedział zrezygnowany, jednak posłusznie uniósł wzrok na mężczyznę. — A więc nie zgadzasz się?

— Nigdy nie mógłbym się zgodzić na twą śmierć, nie taką — stwierdził twardo i podał ostrze byłemu królowi. — Niech to ci przypomni, dlaczego tutaj teraz jesteśmy.

Śniade dłonie odwinęły brudny materiał, aby po chwili dojrzeć najpiękniejszy miecz jaki kiedykolwiek wykuto. Trzon obwiązany został błękitną wstęgą bardziej ze względów estetycznych niż praktycznych, głowica została misternie wykonana na wzór delikatnego kwiatu lotosu z najpewniej szafirem w samym środku. Błyszcząco srebrna głowica prezentowała się jeszcze dostojniej, mając na swym ostrzu delikatne rysy, a raczej żłobienia układające się w opadające płatki wcześniej wspomnianego kwiatu. Cała ona im była dłuższa, tym cieńsze ostrze, co nadawało jej wręcz kruchego wyglądu.

Alberich pochwycił rękojeść miecza i wycelował nim w drzewo za sobą. Dopiero po chwili dostrzegł powstałą rysę na jego pniu, co zrobiło jeszcze większe wrażenie na i tak już oczarowanym upadłym królu. Miecz był lekki i przyjemny w dotyku do takiego stopnia, że władający nim mężczyzna nie czuł zadawanych nim cięć. Sam nie wiedział czy to zasługa boskiego kunsztu czy może błogosławieństwa.

— Dlaczego ukryłeś go przede mną? — spytał nawet nie patrząc na sługę, który pokornie schylił głowę.

— Proszę o wybaczenie, jednak zdobyłby pan zbyt duże zainteresowanie sąsiednich możnowładców, których chciwość jest większa od pól frygijskich. Z pewnością wtedy straciłby pan ich uznanie długo przed dzisiejszym wieczorem.

— A jednak należało mi się chociaż słówko o broni godnej Boga — trwał przy swoim, tym razem jednak wpatrując się ze swego rodzaju zaciekawieniem w blondyna. — Nie wiem co miałeś w głowie postanawiając ukryć boski oręż w brudnej dziurze między skałami! Byle kto mógł go już dawno temu stąd zabrać i dzierżyć.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 27, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kwiat UczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz