Wy mnie nie znacie ale ja znam was wszystkich. Spytacie kim jestem? Oczywiście, że zadacie to pytanie. Ale czy gdybym podała swoją tożsamość przeczytalibyście tą książkę do końca? Myślę że nie byłoby tak intrygująco. Jestem Ivi – to mój pseudonim na forach internetowych. Nikt nie wie kim jestem i co zamierzam. Jedno jest pewne – zabawa będzie przednia. Opowiem wam jak łatwo wkręcić się na „ciemną stronę mocy". Powiem, że nie jest to trudne, szczególnie gdy jest się świetnym hakerem.
Jestem zwykłą nastolatką. Mieszkam sama, bo uciekłam z domu, gdy miałam 15 lat. Ojciec alkoholik przepuszczał wszystkie pieniądze a matka nie miała psychy żeby go zostawić, dlatego dokładnie rok temu doszło do tragedii – znaleziono ją martwą w mieszkaniu, sprawcy nie znaleziono, a ojciec jest na wolności, bo niby go w domu wtedy nie było. To tak w skrócie o mojej sytuacji domowej. A więc mieszkam sobie sama. Jak miałam 16 lat rzuciłam szkołę, bo ciężko wyrobić gdy musisz zarabiać na siebie i do tego się uczyć.
Na początku pracowałam jako kelnerka i czasem dorabiałam na zmywaku. Ale to powoli przestało wystarczać. Jeszcze jakby tego było mało wzrósł mi czynsz i zaczęłam popadać w długi. Nie mogłam sobie pozwolić na wpadkę, bo byłam niepełnoletnia. Nie chciałam trafić do domu dziecka. Wystarczy mi kłopotów jak na jedno życie.
Moja znajoma z pracy poleciła mnie swojemu znajomemu, który dobrze płaci. Jednak nie raczyła mnie poinformować, że ta SUPER FUCHA to usługiwanie starszym panom w burdelu. Pewnie jak się domyślacie skorzystałam z oferty. No bo co miałam zrobić, gdy byłam przyparta do muru. Pracowałam tam tydzień i zrezygnowałam. Brzydziło mnie to co robiłam, dlatego zagadałam z kim trzeba i dostałam pracę za barem w klubie. Byłam w tym kiepska, ale z czasem nabrałam wprawy.
Skracając historię, dziś mam 20 lat i już od roku pracuję dla jednej z mafii. Nie powiem dla jakiej, bo to tajne. Ale zdradzę wam parę szczegółów z mojego życia tutaj i co ja tak dokładnie robię.
Swojego szefa – Alexa, poznałam w klubie. Zabawiał się z jedną z dziewczyn, później przyszedł na drinka i w sumie skończyło się tak, że moja niezdarność wzięła górę i drink wylądował nie w jego ustach a na jego koszuli. Przeprosiłam go miliard razy. Bałam się opieprzu od szefa, ale jeszcze bardziej bałam się reakcji klienta. Jednak on zareagował dość spokojnie. Był wyrozumiały, uśmiechnął się, zdjął koszulę i wymienił na suchą, którą podał mu jeden z jego goryli, po czym uspokoił mnie i poprosił o kolejnego drinka. Byłam totalnie oszołomiona całą sytuacją, ale obsłużyłam gościa. Na odchodne facet zapłacił za oba drinki, zostawił wysoki napiwek oraz swoją wizytówkę. W tamtej chwili nie wiedziałam co to oznacza, ale dziś już wiem z czym to się je i powiem tylko tyle... To nic fajnego jak wam się wydaje. Ciągle musisz na siebie uważać, na to co mówisz, piszesz i robisz. Każdy zły ruch kosztuje życie i prowadzi do ogromnych strat – głównie tych finansowych. Osobiście byłam już nie raz świadkiem, gdy władze musiały „sprzątać bałagan". Ten widok może nie należy do najprzyjemniejszych, ale idzie się przyzwyczaić. Dziś to już chleb powszedni. Codziennie ktoś ginie i się rodzi. Równowaga świata zachowana, więc nie ma się czym martwić. Wiem, brzmi to trochę jakbym była sadystką i miała znieczulice. Może nawet tak jest, nie wiem. Ale co zrobić – taka praca.
No więc... jestem młodym hakerem mafijnym. W obecnej chwili jestem najlepsza na rynku. Moje zabezpieczenia są nie do złamania, hasła nie do rozszyfrowania, a znalezienie jakichkolwiek śladów mojej aktywności jest wręcz niemożliwe.
Poza tym awansowałam dość wysoko. Należę do kręgu najbardziej zaufanych ludzi bossa. Zajadam z nim codziennie posiłki, towarzysze mu przy każdym spotkaniu i jestem z nim na każdym wyjeździe służbowym. Poza działalnością przestępczą, pracuję również oficjalnie w korporacji Alexa jako główny informatyk. Zarządzam całym działem informatyków w naszej firmie mimo krzywym spojrzeniom i plotkom, że bzykam się z szefem. Nikt mnie nie lubi, ale wszyscy mnie szanują. Jestem dość młoda i nie dziwie się swoim współpracownikom. W końcu to oni mają skończone szkoły, zrobione specjalistyczne studia i wieloletnie doświadczenie zawodowa. A ja mam zaledwie 20 lat, nie ukończyłam liceum, nie mam matury a co za tym idzie nie mam ukończonych studiów, ani innych kursów kwalifikacyjnych. Zazdrość i frustracja kolegów z pracy jest uzasadniona, jednak nie ma co – radzę sobie ze wszystkim sto razy lepiej niż oni wszyscy razem wzięci.
A co do plotek... każda plotka ma ziarno prawdy. Tak samo jest w tym przypadku. Niewielka część składu mafii pracuje w firmie szefa, dlatego zabawnie jest słuchać plotek od innych a potem dzielić się tym co się usłyszało z kolegami po fachu. Zainteresowani wiedzą, że ja i Alex jesteśmy parą. Nie wiem co go we mnie urzekło, bo jakaś ładna nie jestem, ale nie mnie to oceniać. Od 8 miesięcy jesteśmy razem, a od miesiąca jesteśmy narzeczeństwem. Każda typowa laska byłaby wniebowzięta, ale nie wiecie nawet jak ciężko dzielić sprawy prywatne z mężczyzną, który jest twoim szefem w pracy i bossem mafii, dla której również należysz i pracujesz. Alex ma swoje obowiązki, z których musi się wywiązać. Ponadto musi być bardzo mobilny i ciągle dostępny, bo nigdy nie wiadomo co się stanie – ciągła gotowość w tej branży fiest konieczna. Ja też mam swoje sprawy i zadania do wykonania. Mamy teoretycznie mało czasu dla siebie, mimo że spędzamy ze sobą teoretycznie sporo czasu na spotkaniach służbowych. Jednak to nie to samo, wiecie o co chodzi. Jest jeszcze jedna sprawa, a raczej zasada, której muszę przestrzegać – Nigdy nie okazuj mi uczuć, gdy są w pobliżu inni. Alex ciągle mi to powtarza. Trochę mnie to irytuje, bo jak dotąd nie zdarzyło mi się złamać reguły. Potrafię się pilnować to na pewno, chociaż czasem mam chwile kiedy chciałabym się w niego wtulić i zapomnieć o Bożym świecie. Jednak dobrze zdaje sobie sprawę, że nie mogę.
Niemoc to okropne uczucie. A to czego doświadczyłam, pokazuje jak często nie można zrobić nic, choć chciałoby się zrobić coś.
CZYTASZ
H.A.K.E.R.
Mystery / ThrillerJeśli myślisz, że jesteś bezpieczny/a w XXI wieku to nic bardziej mylnego. Ona jest w stanie znaleźć cię w parę sekund i zniszczyć ci życie w ciągu kilku minut. Potrafi również sprawić, że znikniesz niezauważony/a. Jest najlepsza, ale nie niezniszcz...