2/2

325 30 46
                                    

11 grudnia 1986, Ganjin

Min Yoongi nie spodziewał się, że uczucie przebywania we własnym mieszkaniu może być takie wspaniałe. Przez ostatnie lata mieszkał z państwem Kim i bardzo to lubił. Teraz jednak ma już dwadzieścia cztery lata i chłopaka, z którym coraz trudniej było mu się rozstawać.

Powinien wyprowadzić się już dawno, ale chciał jak najwięcej pieniędzy zaoszczędzić, aby mieć na wspólną przyszłość z miłością jego życia.

Jimin przez cały czas odkąd tylko zaczął pracę u rodziców Hoseoka również odkładał sporą część swojej wypłaty. Oboje mają plany na przyszłość, a do tego będą potrzebować jak najwięcej pieniędzy.

To jest również powód tego, że Yoongi zaczął szukać innego zatrudnienia. Uwielbia pracę w sklepie u pana Kima, zawdzięcza im swoje życie. Jednak staruszek sam zaproponował jakiś czas temu szukanie czegoś nowego, ponieważ rozważa zamknięcie sklepu.

Min wyprowadzając się, obiecuje małżeństwu, że będzie wpadał jak najczęściej i pomagał im. Zamierza dotrzymać tego słowa i tak robi przez najbliższe lata. Nie ma nawet jednego tygodnia, aby ich nie odwiedził.

Yoongi spogląda na swojego przyjaciela, który pomaga mu z załatwieniem wszystkich formalności. W zasadzie to on zaproponował mu to mieszkanie. Hoseokowi udało się jeszcze targować z właścicielem o wysokość czynszu, dzięki czemu mężczyzna będzie płacił jedną czwartą mniej.

Przez te wszystkie lata młodszy o rok mężczyzna, którego prawie zabił pewnej zimy, był ciągle obok niego. Kochał go jak brata i akceptował wszystko, nawet jego związek, który w oczach innych na pewno był wynaturzeniem.

Yoongi sam by mu nigdy nie przyznał do swojej relacji z Jiminem. Jung podczas opijania swoich dwudziestych drugich urodzin, będąc już zbyt pijanym wygadał się, że Min powinien podziękować mu za to przenocowanie ich w jednym łóżku po tamtej imprezie.

Odkąd nie ma między nimi już żadnej tajemnicy, jest tylko lepiej. Życie Yoongiego naprawdę się układa. Ma cudownego chłopaka, prawdziwego przyjaciela, rodzinę w postaci państwa Kim. Do tego swoje mieszkanie i dobrą pracę w fabryce.

Czuje, że mając to wszystko, nic już nie może się zepsuć i wszystko będzie już tylko dobrze. Szkoda, że dzieje się zupełnie inaczej.

19 lutego 1988, Ganjin

Kiedy otwiera oczy, nie przypuszcza, że ten piękny zimowy poranek może przynieść za sobą wydarzenia, które odbiją się na jego życiu niczym piętno.

Pierwszym co zauważa, jest roztrzepana czupryna Jimina, który śpi wtulony w jego nagą klatkę piersiową. Aktualnie ślini mu jeden z obojczyków, ale Min nie może przejmować się tym mniej. Wyciera plamę kawałkiem pościeli i uśmiecha się delikatnie, podziwiając piękno chłopaka.

Przesuwa wzrokiem po jego nagich plecach i uśmiecha się szerzej, kiedy dostrzega drobną malinkę na jednej łopatce.

Wczoraj świętowali dwudzieste piąte urodziny Hoseoka i trochę się zapomnieli. Jimin, tak samo, jak Yoongi, po alkoholu traci wszelkie blokady, co w przypadku dzisiejszej nocy skutkowało uprawianiem seksu do samego ranka. 

Yoon kocha każde oblicze Parka. To kiedy jest zawstydzony delikatnym dotykiem małego palca na jego dłoni podczas spaceru po parku oraz to, kiedy w nocy z całą pewnością w  czekoladowych oczach, dotyka swojego ciała, by sprawić sobie oraz swojemu partnerowi jak największą przyjemność.

Dwudziestosześciolatek w najszczerszych snach nie marzył o takim szczęściu, jakim jest ten młodszy chłopak. Ostatnie lata były najlepszymi w jego życiu i poprzednie dziewiętnaście mogłoby w ogóle nie istnieć. Liczy się tylko te siedem, odkąd dostrzegł młodego nastolatka drepczącego za ojcem w sklepie budowlanym pana Kima.

NOT TODAY | myg & pjmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz