{Rozdział 5}

57 9 2
                                    


Może do niego napiszę? .. niech będzie

K- Kaminari

💛Pikachu💛

S: Cześć Pikachu
K: Bakugou?
S: Co-
K: Aa wiem Alia?
S: Hitoshi Shinso

K: Piszę z jeszcze lepszą osobą niż myślałem :DD
Co tam u Ciebie?
Co poribisz?
porabiasz*
Jadłeś już kolację?-

*💛Pikachu💛 pisze*

S: Za dużo piszesz
K: Sorka
K: A właśnie masz jutro czas o 17:30?
S: Tak
K: Nie spytasz dlaczego pytam? :(
S: Nie.
K: :((
S: ??
K: No dobra i tak powiem
Więc ogólnie chciałem iść z Bakusquadem do kina na "Jeźdźcy smoków 3" ,ale powiedzieli , że nie mają czasu i , że średnio lubią bajki ,więc mam jutro dużo czasu wolnego.

S: Jeśli Ci zależy to pójdę z Tobą do kina.
K: OMG dziękuję jesteś najlepszy!!:DD
K: Do zobaczenia jutro!💖✨💖✨💖✨💖✨💖✨💖✨💖✨💖✨:DD

*Powrót do rzeczywistości*

Dużo tych emotek i do tego serca ;---;
Co jest z nim nie tak?
Czemu tak właściwie się zgodziłem-
Dobra nie ważne. Zadawaniem sobie pytań nic nie osiągnę.

Po chwilowym rozmyślaniu przypomniałem sobie o przygotowaniu się do szkoły

Hmmm.. Dzisiaj wsumie nam nic nie zadali.
Nie sądziłem , że to może być możliwie ,ale nie narzekam.
Po prostu zejdę już na kolację.

*Po zejściu po schodach*

S: Co mamy na kolację?
A: Schabowe z ziemniakami i mizeria
W kuchni na blacie leży twoja porcja weź ją sobie i usiądź do nas- powiedział tak jakby tylko na mnie czekał

Wziąłem swoją porcję i usiadłem do stołu przy którym już siedziała reszta

S: Cześć wszystkim
M: Oo już jesteś! Właśnie opowiadałem o tym jak Ty i Shōta przynieśliście do domu dziesięć kotów ,a potem nie chcieliście ich oddać do schroniska.
E: Nawet ja o tym nie słyszałam!- powiedziała podekscytowana tą historią Eri

Aizawa po prostu siedział zażenowany
Szczerze coś czuję , że zaraz zrobię to samo.

Kiedy rodzice Aizawy zjedli poszli odpocząć do pokoju gościnnego.

Aktualnie nie lubię niczego jeść ,ale czasami muszę ,bo ciężko mi wtedy trenować.
Dzisiaj definitywnie nie miałem na to humoru więc zjadłem przynajmniej trochę kolacji i czekałem aż będę mógł odejść od stołu żeby pójść to zwymiotować.

A: Mało zjadłeś nie smakuję Ci?
S: Jest przepyszne ,ale już się najadłem
M: Zjedz jeszcze może troszkę. Zjadłeś bardzo mało.
S: Naprawdę już nic nie zmieszczę
E: Hitoshi pobawisz się ze mną?
S: jasne tylko posprzątam po sobie i skoczę jeszcze na chwilę do pokoju

Zmyłem po sobie talerz i zacząłem iść na górę po schodach ,ale zaczęło mi się robić czarno przed oczami. Przewróciłem się do przodu przez co tylko "lekko" się zadrapałem. Po chwili poczułem , że zbiera mi się na wymioty.

Pov: Aizawa

Po tym jak Hitoshi odszedł od stołu zastanawiałem się czy nie porozmawiać z moim mężem o Hitoshim ,ale nie chciałem , żeby Eri słyszała całą rozmowę.

M: Coś Cię dręczy Shōta?- powiedział zmartwionym głosem
A: Po prostu musimy potem porozmawiać o Hitoshim.- powiedziałem stanowczo.
M: Hitoshim? Coś się stało?
A: Ostatnio dziwnie się zacho-

Przerwał mi głośny odgłos dochodzący ze schodów.
A: Hitoshi wszystko w porządku?
A: ...
M: ...
E: ...

A: Eri pobaw się chwilę zabawkami

Mic i ja podbiegliśmy do schodów. Nikogo tam nie było oprócz plami krwi. Odruchowo wbiegliśmy po schodach do pokoju Shinso
Zobaczyliśmy go w łazience rzygającego i to do tego krwią.

🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄~Słowa 626~
🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄

Strzelcie mi z pistoletu w głowę 🙏 🙂🔫
Zasłużyłam✨

S

zczerze teraz dopiero zauważyłam jak okropnie piszę tego fanfika. Na razie będę pisała w takim stylu jakim jest ,a kiedyś albo napiszę go lepiej od nowa lub go naprawię.
Rozdziały będą często :)) tym razem w komentarzach ustalimy dzień tygodnia w którym będę wrzucać rozdziały.
Papatki!❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 27, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

⚡Inni ale tacy sami⚡~ShinKami💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz