♡Poszukiwania w domu♡ 7

72 4 16
                                    

TW SAMOKALECZENIE KREW

W poprzedniej części:

M- George- odpowiedziala z łzami w oku- nie wiesz co sie w wpłatałes...bądz bezpieczny i uwazaj na siebie prosze- po czym mnie wziela za policzki i spojrzala mi w oczy, przytulila mnie mocno

G- dzieki za wsparcie Marry mogę juz pójsc spac?

M-oczywiscie proszę, tutaj kocyk poduszka i herbatka- odpowiedziala z usmiechem

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Pov. George

Wstałem już, zobaczyłem odrazu spiącą marry na fotelu. Chyba tutaj nade mną czuwała przykryję ją kocem i oddam jej buziaka na czole, niestety na moje nieszczęście Marry obudziła sie gdy dałem jej buziaka. Zapytała się odrazu:

M- mmm hej George- zaspanym głosem
Co robisz? Czemu dajesz mi buziaka w czoło?

G- um sorry chcialem ci dac zebys sie lepiej poczuła mam nadzieje ze nie przeszkadza ci to

M-niee nie przeszkadza mi poprostu sie zdziwiłam tak w ogóle to zrobie nam śniadanie- juz miała wstac ale złapałem ją bo na mnie wpadła, była nade mną. Mielismy chwilę niezręcznej ciszy, aż w koncu marry powiedziala zebym wstał bo chce isc przygotowac jajęcznice i tosty dla nas.

G- sorry nie chciałem- odpowiedziałem z zaklopotaniem

M- spoko nic sie nie stało. Myśle ze po śniadaniu powinnienś isc do domu do Dreama o ile tam jest i z nim pogadać

G- też tak myślę

Gdy juz Marry podała sniadanie i je zjadłem, odrazu ubralem sie i pozegnalem sie z Marry dając jej numer telefonu

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Pov. Dream

*cofnijmy sie do tego wieczoru gdy znalazł nie pokojące ślady krwi w łazience*

Powinnien isc do salonu odrszu porozmawiać z nim. Ale usłyszałem zamnykanie drzwi, pewnie wyszedł trudno poczekam

Poszedłem do salonu, ale zachciało mi sie napic wody więc zamierzalem isc do kuchni gdy moją uwage zwrocila karteczka na stole

D- Hm? Co tam pisze? Aha Czyli Gogy poszedl do sklepu...trudno poczekam

*dzwięk powiadomien w telefonie*

Sapnap:

Ej stary bo jest sprawa

Dream:
Jaka?

Sapnap:
George jest z Jakąś dziewczyną w parku, podejrzewam ze to Marry za czasów gimnazjalnych

Dream:
Prosze prosze no ciekawie a mi napisal ze idzie do sklepu

Sapnap:
Własnie widziałem jak mial isc do sklepu ale wpadł na dziewczynę, ty wiesz jaka jest moja historia z Georgiem

Dream:
Wiem wiem...trudno poczekam na niego to nie jego wina

Sapnap:
Ej bo podsluchuje rozmowe cn i patrz
*wysłano plik głosowy*

Dream:
Co?! MARRY ZAMIERZA MU POWIEDZIEC O MNIE?! nie no to za wiele

Sapnap:
Spokojnie ale Niestety george idzie do marry na noc...

Pov. Dream

Trochę sie zdenerwowałem faktem ze George poszedl do Marry. Przynamniej bede w tym domu przez calą noc i bede mial wiecej czasu na przeszukanie

Zacząlem od sypialni Georga nic zwyczajnego jak kazda normalna sypialnia sprawdzilem tez jego zeszyty i...laptop nic nie było

Pozniej przeszedłem do drugiej lazienki gdzie była kolejna ciekawa rzecz a mianowicie...metalowa zyletka to równiez zobaczylem w łazience na partnerze...tyle ze tyvh zakrwawionych zyletek było az 27

Martwilem sie o Gogiego, biedny chlopak pracujący w starbukcie się tnąl napewno bedę z nim musial o tym porozmawiac bo mnie to nie pokoi a nie chce zeby mu sie coś stało

Reszta pomieszczeń byla zwykla nic interesujacego i podejrzanego. Wrocilem wiec do salonu i dokoczylem film a pozniej poszukalem koca i polozylem sie spac.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

GUD MORINGGG!!

Co myślicie o tym rozdziale?

Czy między Georgiem a Marry coś będzie?

George sie wytłumaczy skąd te zyletki i przez co sie tnął?

Czy George wybaczy Sapnapowi?

Tego sie dowiecie w kolejnych częsciach!

BAIIIII
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
5.09.2021 23:03 579 słów

zraniłeś mnie // dnf Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz